Białostoczanie mają do wyrównania rachunki z pierwszego meczu, w którym mimo iż dominowali nad rywalem, to nie ustrzegli się błędów, po których to nowosądeczanie cieszyli się z kompletu punktów. - Nastawiamy się na trudny mecz. W pierwszym spotkaniu nie mieliśmy szczęścia, bo kontrolowaliśmy mecz, a nie ugraliśmy nic. Tak było z resztą nie tylko z Sandecją, ale i kilkoma innymi drużynami. Mieliśmy wiele spotkań, gdzie nie graliśmy dobrze, a punktowaliśmy i odwrotnie. Gdy przeważaliśmy, a nie przekładało się to na wygraną. Ten sezon jest bardzo dziwny. Różnice punktowe są niewielkie. Nie ma faworytów. Nie ma zespołu, o którym przed meczem można by powiedzieć, że na pewno wygra - tłumaczy chorwacki defensor Jagi.
Zdaniem podstawowego środkowego obrońcy ważną rolę podczas tego spotkania odegrać może pogoda. - Wiele będzie zależeć od warunków pogodowych. Dodatkowo nie wiemy w jakim stanie będzie boisko, ale pewnie będzie zimno, a więcej niż gry, będzie walki. Trzeba będzie starać się o to, by zbierać jak najwięcej drugich piłek. Wygra ten, kto będzie bardziej agresywny i kto będzie potrafił wykorzystać jedną z nielicznych sytuacji. Ważne też będą stałe fragmenty gry. W tym elemencie są bardzo groźni, a wiadomo, że nam w tym aspekcie ostatnio nie wiedzie się najlepiej. Na pewno będą chcieli to wykorzystać, a nasza w tym głowa, żeby się temu skutecznie przeciwstawić - wyjaśnia Runje.
Wspomniane stałe fragmenty gry dały się we znaki Jagiellończykom szczególnie podczas wyjazdowych spotkań z Arką Gdynia i Górnikiem Zabrze. Sandecja podobnie jak te wspomniane zespoły również lubi zdobywać bramki dzięki przećwiczonym schematom. - Mamy z tym trochę problemów. To jednak nie kwestia tego, że jako zespół jesteśmy źle do tego przygotowani. Sztab zawsze ma dobrze rozpracowane stałe fragmenty gry rywali. Każdy z nas zajmuje odpowiednie miejsce. Każdy wie za kogo jest odpowiedzialny i w jakiej strefie ma się znajdować przy rzucie wolnym czy rożnym. Czasem jednak decyduje ułamek sekundy i jest po sprawie. Sporo o tym rozmawialiśmy i teraz chcemy udowodnić, że mocno nad tym popracowaliśmy - przekonuje Ivan Runje.
Początek meczu w Niecieczy, gdzie w roli gospodarza występuje Sandecja, zaplanowany został na piątek na godzinę 18:00.