- Po pierwsze, to chcę podziękować Kaziowi za udostępnienie boisk, bardzo nam pomógł i fajnie, że jeszcze można liczyć na taką współpracę między klubami. Co do meczu to wiedzieliśmy, że Pogoń będzie bardzo zdeterminowana. Wyniki pokazują, że wszystko jest możliwe. Na pewno przegraliśmy za dużo drugich piłek w środku boiska. Później wszystko uporządkowaliśmy i wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą. Na pewno czerwona kartka Łukasza nas osłabiła. Teraz będzie musiał z tym trochę pożyć, bo następny trening mamy dopiero we wtorek. Trudno jednak coś więcej powiedzieć na gorąco, od razu po meczu - podsumował spotkanie trener białostoczan.
- Nie chciałem robić zmiany. Franek jest uniwersalnym zawodnikiem. Wiemy jak szybkim i niebezpiecznym zawodnikiem jest Gyurcso, ale Przemek dobrze sobie z nim radził. Trochę problemów pojawiło się dopiero, gdy na jego stronie pojawił się Spas Delew. Mimo to jestem z niego bardzo zadowolony, podobnie jak z Sheridana. Dzięki ich pracy mogliśmy odciążyć od zadań defensywnych Kostę, który miał się utrzymywać przy piłce na połowie rywala. Podjęliśmy duże ryzyko i się opłaciło. Zdobywamy cenny punkt - odniósł się trener Michał Probierz do zmian taktycznych w swoim zespole w przerwie spotkania.