Pogoń bez happy endu

Koszykarze Żubrów Białystok przegrali w Lublinie z miejscowym AZS-em 75:78. Białostoczanie dzielnie walczyli do końca o odrobienie strat z trzeciej kwarty, ale końcowe 30 sekund lepiej rozegrali gospodarze, którzy zamknęli mecz skutecznym lay-up? em Bartosza Mudy.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

Lepiej w mecz weszli zawodnicy Żubrów. Białostoczanie prowadzili 6:0, ale mieli spore problemy z rzutami z dystansu. W początkowej fazie meczu swoje próby chybili Wróblewski, a także dwukrotnie Parszewski. Z czasem liderom grupy zaczęły też przytrafiać się niepotrzebne błędy, a to 24 sekund, a to kozłowania. Dzięki temu gospodarze dogonili przyjezdnych i pierwszą kwartę zakończyli dwupunktowym prowadzeniem.

Druga kwarta również była bardzo wyrównana i również zakończyła się dwupunktową wygraną lublinian, którzy na przerwę schodzili z czteropunktową przewagą. To co rzucało się w oczy, to nieskuteczność z dystansu. Białostoczanie podjęli 12 prób rzutu za trzy punkty, trafili tylko dwa. Po przerwie gospodarze byli jeszcze bardziej konkretni i powiększyli swoją przewagę do 11 oczek. Białostoczanie nadal na potęgę pudłowali z dystansu, z czego korzystali akademicy z Lublina.

Ostatnia kwarta to szalona pogoń za wynikiem białostoczan, którzy na niespełna minutę przed końcem zniwelowali straty do dwóch punktów, a następnie do jednego, kiedy za trzy punkty trafił Michał Wielechowski (75:76). Końcówkę lepiej spożytkowali gospodarze, którzy po dwóch punktach Bartosza Mudy zatrzymali ostatecznie naciskające Żubry i rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.

AZS UMCS Lublin 78 [(16:14)(23:21)(23:16)(16:24)] 75 Żubry Leo-Sped Białystok

Punkty Żubry: Michał Wielechowski - 24, Bartłomiej Wróblewski - 10, Andrzej Misiewicz, Arkadiusz Zabielski, Adrian Warszawski - 9, Kamil Czosnowski - 8, Maciej Parszewski - 6.

Zobacz również