W najbliższą sobotę na lodowisku BOSiR odbędzie się gala bokserska Chorten Boxing Night. Walką wieczoru będzie pojedynek Tomasza Mazura z Siergiejem Huliakiewiczem. Cały show promowanemu przez Snarskiego bokserowi skradnie ... jego własny promotor. - No tak (śmiech). Walka wieczoru pomiędzy Mazurem, a byłym mistrzem Europy, Siergiejem Huliakiewiczem, a wszyscy do mnie dzwonią. Cała Polska bębni o moim powrocie. Nie chce mi się już walczyć walk wieczoru. Wymaga to więcej rund ode mnie. Oddaję miejsce młodszym chłopakom. Ja wiecznie boksować nie będę. To oni powinni dbać o renomę miasta, ja do ringu wejdę bardziej marketingowo, dla kibiców. Chce zrobić taką niespodziankę - tłumaczy Dariusz Snarski.
Przeciwnikiem urodzonego w Bielsku Podlaskim pięściarza będzie 29-letni Czech - Richard Walter. - Rywal nie jest z wysokiej półki, ale umie boksować. 6 walk wygrał, 5 z nich przez nokaut, a 7 przegrał. Dodatkowo boksuje w wyższej wadze, w pół średniej. Przygotowując się do walki sparowałem z Syrowatką, Mazurem czy Świeżbińskim. Nie zdziwię się, jak sparingi okażą się cięższe, niż sam pojedynek, ale nie ma mowy o lekceważeniu - wyjaśnia popularny "Snara".
Po sobotniej walce Snarski stanie się oficjalnie najstarszym polskim bokserem, który wyszedł na zawodowy ring. - Ostatni był Przemek Saleta, który przegrał z Adamkiem w wieku 47 lat. Nie myślałem jednak o tym. Dopiero później zaczęto o tym pisać i tak będzie, nikt starszy ode mnie chyba nie wyjdzie już do ringu, aczkolwiek niczego nie można wykluczyć. Hopkins walczył mając 51 lat. Z polskich zawodników, którzy jeszcze mogą powalczyć o poprawienie tego wyniku, wskazałbym na Tomka Adamka - przekonuje olimpijczyk z Barcelony.
Walką wieczoru będzie pojedynek Tomasza Mazura z Siergiejem Huliakiewiczem. Zdaniem promotora wielokrotnego bokserskiego medalisty mistrzostw Polski, walka z Białorusinem będzie decydująca dla dalszych losów kariery Mazura. - Dla niego ta walka, to jest być albo nie być. Jak sam mówi, to trampolina do czegoś więcej. Jeśli uda mu się pokonać byłego mistrza Europy, a także pretendenta do tytułu mistrza świata, to będziemy mogli uznać, że robota została dobrze wykonana. Jeśli przegra drzwi mogą się przed nim zamknąć i może pozostać już jedynie przeciętnym pięściarzem. To bez dwóch zdań, jego najtrudniejszy z dotychczasowych rywali - analizuje Snarski.
Sobotnia gala to jednak nie tylko pojedynki Snarskiego oraz Mazura, ale także kilka innych ciekawych walk. - Wydaje mi się, że warto będzie zobaczyć walkę Timura Kuzachmedowa z Andreiem Staliarczukiem. Timur to młody i bardzo zdolny Ukrainiec, który ma przed sobą fajne perspektywy. Będzie walczył z dużo bardziej doświadczonym pięściarzem, ale nie stoi na straconej pozycji. Dużo emocji mogą dostarczyć też Paweł Wierzbicki oraz Aliaksandr Niakchaiczyk - przekonuje Dariusz Snarski.
Ponadto w ringu zobaczymy Jurija Czumaka, Aleksandra Abramenko, Piotra Gudela, Petra Gina, Kamila Łaszczyka oraz Andreia Nurczyńskiego. Oficjalne warzenie odbędzie się o 15:00 w piątek (6 października) w Galerii Jurowieckiej.