Pozyskanie byłego zawodnika m.in. Wisły Kraków oraz Śląska Wrocław nie jest przypadkowe. Po meczu z Legią Ireneusz Mamrot został bowiem z jednym zdrowym bramkarzem w składzie, którym jest wciąż czekający na debiut w pierwszym zespole Krzysztof Karpieszuk.
Jak się okazuje sytuacja zdrowotna bramkarzy Jagi była już bardzo zła przed ostatnim meczem przy Słonecznej. Wszystko dlatego, że zastępujący Mariana Kelemena Damian Węglarz złamał palec podczas zremisowanego w Gdańsku meczu z Lechią.
- Damian doznał kontuzji już w meczu z Lechią, kiedy złamał palec. Przeciwko Legii wystąpił z blokadą i chwała mu za to, że wytrzymał 90 minut. Po ostatnim spotkaniu lekarz wykluczył jego występ w Krakowie. Ewentualna gra przeciwko Wiśle mogłaby grozić poważnymi konsekwencjami i długą pauzą, dlatego Damian będzie pauzował w najbliższych tygodniach - powiedział dla oficjalnej strony Jagi, szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Ireneusz Mamrot.
Wciąż nieznany jest także termin powrotu do zdrowia wspomnianego wcześniej Kelemena. Słowak nabawił się urazu w meczu z Piastem Gliwice. - W jego przypadku ciągle trwa walka z czasem - dodał Mamrot.
Obu bramkarzy zastąpić ma Pawełek. 36-latek ma wiele wspólnego z Marianem. Obaj grali w Śląsku, obaj mają na koncie mistrzostwo Polski, Kelemen w barwach Śląska, Pawełek w barwach Wisły Kraków. Obaj też występowali w lidze tureckiej. Słowak przez dwa lata bronił barw Bursasporu, Pawełek natomiast Konyasporu. Urodzony w Wodzisławiu Śląskim bramkarz ma również na koncie występy w Rizesporze (byłym klubie Niki Dzalamidze oraz Patryka Tuszyńskiego) jak również Adana Demirsporze.
