Miejsce w tabeli może być mylące

W najbliższą sobotę o 18:00 kolejny mecz w futsalowej ekstraklasie rozegrają piłkarze MOKS-u Słoneczny Stok. Rywalem białostoczan będzie zamykająca tabelę szczecińska Pogoń.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

Zespół Adriana Citko do meczu z Portowcami przystąpi opromieniony efektownym zwycięstwem nad pięciokrotnym mistrzem kraju - Clearexem Chorzów. - Ten mecz pokazał, że jeśli mocno się zepniemy i skoncentrujemy, to jesteśmy zagrożeniem dla każdego zespołu. Od początku powtarzam, że mamy odpowiednie umiejętności do gry w tej lidze, a naszym problemem jest brak doświadczenia, które łapiemy w każdym kolejnym meczu. W Chorzowie bardzo ważny był początek meczu, bo już w pierwszych minutach udało nam się ułożyć rywala, a także to, że nie traciliśmy bramek po swoich błędach, co miało miejsce w poprzednich spotkaniach - tłumaczy grający szkoleniowiec Słonecznych.

Trener gospodarzy podczas meczu z Pogonią będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, a nawet jednego więcej, niż dotychczas. - W końcu dołączył do nas Vitalij Lisnychenko. Widać, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby się dostosować do gry zespołu, ale powoli będziemy go wprowadzać. Myślę, że dostanie swoją szansę już w sobotę. Chcemy się przekonać jak będzie wyglądał w meczu o stawkę - przekonuje Citko.

Najbliższy rywal Słonecznych początku rozgrywek, delikatnie mówiąc, nie może zaliczyć do udanych. Zespół ze Szczecina ma już na koncie cztery porażki i zamyka ekstraklasową tabelę. - Przygotowując się do meczu nie możemy patrzeć na tabelę. To może być bardzo mylące. Niby szczecinianie nie zdobyli jeszcze nawet punktu, ale w dwóch meczach z niezłymi zespołami ze Słomnik i Gdańska przegrali tylko jednym golem. Mają w swoim składzie kilku nieobliczalnych zawodników jak Mateusz Gepert czy Mateusz Jakubiak. Do zespołu dołączył także Brazylijczyk Peru, który w ostatnim meczu popisał się dwoma trafieniami - mówi trener białostockiego beniaminka futsalowej ekstraklasy.

- Pewni przed meczem możemy być tylko tego, że za czerwoną kartkę pauzować będzie bramkarz Pogoni Łukasz Koszmider. Co do samego spotkania, to wydarzyć się może wszystko. Przed nami trudny rywal, którego stać na rozegranie naprawdę dobrego spotkania. Uczulamy się na to, że tabela nie mówi całej prawdy o Pogoni. Skupiamy się na swojej grze. Chcemy po prostu wyjść i wygrać ten mecz za wszelką cenę - podsumowuje Adrian Citko.

Zobacz również