Najstarszym zawodnikiem w zespole Jagi jest Marian Kelemen. Czy 37 lat na karku, to rzeczywiście powód, żeby czuć się staro, jak na piłkarza? - Ja się czuję po prostu dobrze. Wiek to jedynie cyfry. Póki co wszystko jest dobrze i na pewno nie czuję się staro. Jak widzę dobrą murawę i dobrą pogodę mam takie same chęci do treningu i grania, jak wówczas, gdy zaczynałem - tłumaczy słowacki bramkarz Jagiellonii.
Piłkarskim dziadkiem nie czuje się również Rafał Grzyb. 34-letni kapitan Jagiellonii zagrał w tym sezonie we wszystkich spotkaniach Lotto Ekstraklasy. W 19 przypadkach rozpoczynał mecz w wyjściowym składzie, w 15 zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Jest jednym z dwóch obok Przemysława Frankowskiego zawodników Jagi, który nie opuścił ligowego meczu w trwającym sezonie. - Wiem, że to są tylko śmiechy, ale każdemu z żartujących życzę, żeby w naszym wieku grali jeszcze na takim poziomie i byli w pełni zdrowia. Niezależnie od tego ile człowiek ma lat, to jeśli czuje się dobrze i wnosi coś do zespołu to jest równie wartościowy, co dopiero wchodzący do piłki zawodnik - zauważa Grzyb.
- Nie możemy nic z tym zrobić. Jesteśmy najstarsi w tym zespole. Lata lecą, zegar tyka i jedyne co nam pozostało, to grać jak najlepiej i zaakceptować naszą pozycję (śmiech). Żarty z nas są jak najbardziej adekwatne. Nikt nie przesadza - dodaje najlepszy zawodnik Jagi oraz najskuteczniejszy piłkarz w całej lidze, Konstatnin Vassiljev.
Doświadczenie pełni ogromną rolę nie tylko w sporcie, jak chociażby w piłce nożnej, ale również w całym życiu. Jest to rzecz, której nie można kupić, którą żeby zdobyć, trzeba coś przeżyć. - Trener Czerczesow mówił - ja już byłem tu, gdzie wy jesteście teraz, ale wy nie byliście jeszcze tu, gdzie ja obecnie jestem - niektórych rzeczy nie przeskoczysz, trzeba to akceptować. Doświadczenie jest chyba najbardziej odczuwalne w najtrudniejszych momentach. Starsi zawodnicy już to przeżyli i popełnili swoje błędy. Teraz mogą je wyeliminować i pomóc młodym kolegom nie popełnić tych samych - zaznacza Estończyk.
Czy w związku z tym starsi mają większy wpływ na grupę? - Staramy się by wszystko funkcjonował jak powinno. Nie wszystko jednak możemy zrobić. Każdy ma odpowiedzialność za siebie i grupę. Nikt nie chce być kontrolowany. Drużyna piłkarska to duża grupa, niezwykle trudna do kontrolowania przez kilka jednostek - dodaje.
- Gdy byłem młodszy na wiele rzeczy w treningu czy podczas meczów patrzyłem z innej strony. Teraz mam inną perspektywę. Doświadczenia nie da się przeskoczyć. Sposób widzenia i doświadczania zmienia się z wiekiem, dlatego gdy mogę pomóc młodszym kolegom, to chętnie to robię - przekonuje Marian Kelemen.
Doświadczeni zawodnicy na kluczowych pozycjach w drużynie dają spory komfort trenerom. O ile młodym piłkarzom często zdarzają się wahania formy, o tyle po weteranach można spodziewać się równej dyspozycji w dłuższym okresie czasu. - Doświadczenie jest niezwykle istotne w newralgicznych momentach. Nie ma znaczenia czy walczysz o mistrzostwo czy o utrzymanie, na pewno w jakiś sposób pomaga to drużynie i dodaje spokoju młodszym. Doświadczenie uczy jak radzić sobie w trudnych chwilach, jak podchodzić do meczów o różnej randze i stąd przede wszystkim wynika potrzeba posiadania takich piłkarzy w kadrze, którzy podźwigną zespół w trudnych chwilach - wyjaśnia Rafał Grzyb.
- Uważam, że w każdym zespole musi być równowaga. Każda drużyna potrzebuje starszych zawodników. Takich, którzy wezmą ciężar gry na swoje barki, gdy gra nie układa się po myśli zespołu. Zdarzają się zespoły naprawdę młode, które sobie radzą, ale moim zdaniem odrobina doświadczenia jest niezwykle potrzebna - uzupełnia myśl kolegi Kelemen.
- Wydaje mi się, że nasz model zespołu jest aktualnie jednym z wariantów bliskich idealnemu. W każdej drużynie powinni być ludzie z większym doświadczeniem. To jest normalne kiedy ciężar gry i odpowiedzialność za to, co dzieje się na boisku i poza nim spoczywa na starszych - tłumaczy Konstatin Vassiljev i dodaje - Tak było zawsze. Jeszcze gdy zaczynałem w Estonii brałem przykład od tak doświadczonych zawodników jak Konstantin Nahk czy Maksim Ryczkow. Takie jest życie. Chcesz z nimi grać, a jednocześnie walczysz z nimi o miejsce w składzie. W każdym zespole miałem obok siebie doświadczonych piłkarzy, którzy nieśli na swoich barkach odpowiedzialność za grę oraz za to, co dzieje się w zespole. Ciężko oczekiwać by całą odpowiedzialność za zespół wzięli 18-latkowie.
Czy różnica wieku wpływa na współpracę z młodszymi kolegami? - Nie mamy problemów z dogadaniem się. Oczywiście, że rozmowy są inne, gdy się siedzi się z młodymi, a inne gdy z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Nie mam jednak problemu z przestawieniem się. Część mnie nabrała rozwagi z wiekiem, ale w części wciąż jestem młodym chłopakiem. Lata szybko uciekają, a wydaje mi się, że wczoraj byłem 20-latkiem. Najważniejsze to mieć w sobie dużo pokory i mieć z każdym dobre relacje - mówi Marian Kelemen.
Podpowiedzi, wskazówki, próba przekazania dobrych rad. Przewodzenie grupą, tonowanie nastrojów, gdy idzie i uspokajanie, gdy jest odwrotnie. To wszystko może się przydać już niebawem, gdy sezon wejdzie w decydującą fazę. - Niewielu zawodników z naszej drużyny walczyło o mistrzostwo czy je zdobyło. Myślę, że presja ze strony naszych kibiców czy naszego podlaskiego środowiska jest spora. Wszyscy chcą, tak jak my, osiągnąć dla klubu coś wielkiego ? zapewnia kapitan Jagiellonii Białystok, Rafał Grzyb.