Citko: W tej rundzie najbardziej uwidocznił się brak doświadczenia

- Dużo nam jeszcze brakuje, przede wszystkim doświadczenia. Toruń na koniec pokazał nam jak powinno się wypunktować rywala - mówi grający trener MOKS-u Słoneczny Stok, Adrian Citko, z którym podsumowaliśmy rundę jesienną białostockiego beniaminka w polskiej ekstraklasie futsalu.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

Jedenaście spotkań i trzynaście punktów. Z jednej strony szkoda meczów z Wieliczką i Pogonią, z drugiej mało kto wierzył, że beniaminek ogra na wyjeździe Clearex Chorzów, wywiezie komplet oczek z Katowic, czy rozstrzela w gościach Red Dragons Pniewy.

- W tych wygranych meczach wyjazdowych dobrze wyglądaliśmy i potrafiliśmy to przełożyć na bramki i punkty. Nie wiem dlaczego nie wyglądało to tak w meczach we własnej hali. Zarówno z Solnym Miastem, jak i Pogonią również dobrze się prezentowaliśmy, powiem więcej, wyglądaliśmy lepiej pod względem piłkarskim i dominowaliśmy nad rywalami, a przegrywaliśmy. Nie możemy się zgrać z tą halą. W pierwszej lidze każdy obawiał się wyjazdu do Białegostoku, bo tu była jaskinia lwa, teraz ugraliśmy natomiast jedynie cztery punkty.


To najważniejsza rzecz do poprawy wiosną?

- Musimy wziąć się do roboty, żeby więcej punktować u siebie. Tak naprawdę najważniejsze będą play-offy. Właśnie wtedy chcemy wystrzelić z formą.

Sporo pewnie myśleliście o przyczynach takiej sytuacji, jakie wnioski?

- Dużo nam jeszcze brakuje, przede wszystkim doświadczenia. Toruń na koniec pokazał nam jak powinno się wypunktować rywala. W zasadzie trafili wszystko, co mieli. My natomiast często mamy masę sytuacji, ale brakuje nam zimnej krwi lub szczęścia. Coś się gdzieś odbije, źle się trafi w piłkę i w efekcie nie zamykamy akcji.


Największy plus i minus rundy?

- Obie rzeczy wynikają z tego jak chcemy grać. Nie budujemy bunkru. Od początku mówiłem, że będziemy grać otwarty, ofensywny futsal, dlatego z jednej strony plusem jest spora liczba strzelanych goli, z drugiej natomiast minusem jest fakt, że również wiele ich tracimy. W naszych meczach sporo się dzieje. Tylko w dwóch spotkaniach nie strzelaliśmy goli, z Piastem i Toruniem. Naszą słabszą stroną są też często popełniane błędy w defensywie, a wiadomo, że na tym poziomie najczęściej kończy się to stratą gola.

Z perspektywy rundy, jak bardzo od tego, czego spodziewaliście się różni ekstraklasa? A może wręcz przeciwnie jest dokładnie taka, jak zakładaliście?

- Obserwowaliśmy ligę od dłuższego czasu. Każdy z nas widział, co grają inne zespoły i niby przed każdym meczem każdy wie, co ma robić, tylko jakoś później nie zawsze to wychodziło, to chyba wskazałbym na tę różnicę, że trudniej niż się spodziewaliśmy, jest zrealizować pewne założenia. Można powiedzieć, że to brak szczęścia, ale może jednak to brak umiejętności, a gdy te się pojawią, to będzie nam łatwiej.


W trakcie rundy doszło do zespołu dwóch nowych zawodników. Najpierw Vitalij Lisnychenko, a ostatnio Kamil Jackiewicz.

- Z Kamilem, choć zagrał z nami dwa ostatnie mecze, to temat jest jeszcze otwarty. Zobaczymy jak to wyjdzie z jego grą w Zambrowie. Powiedzmy, że sprawa jest rozwojowa. Vitalij z kolei na początku wyglądał naprawdę fajnie, strzelał, asystował, dobrze grał, a teraz jakby trochę spuścił z tonu. Złapał jakąś zniżkę formy, dodatkowo też ta przerwa między meczem z Gdańskiem, a tym z Toruniem nam nie posłużyła.

Nie ominęły Was też kontuzje. Krzysiek Kożuszkiewicz jest chyba największym pechowcem w zespole.

- Najpierw Kożuch, teraz Graba również rozwalił łąkotkę. Bardzo prawdopodobne, że go również czeka operacja i dłuższa przerwa.


Te urazy sprawią, że zimą ktoś dołączy do drużyny?

- Myślimy o jednym wzmocnieniu. Póki co nie chce jeszcze niczego więcej mówić. Mamy kontakt z jednym zawodnikiem z dobrym nazwiskiem i sporym doświadczeniem z gry w ekstraklasie. Zobaczymy jednak jak potoczy się załatwianie formalności.

Czego życzyć Słonecznym w przyszłym roku?

- Przede wszystkim spokoju i jak najszybszego nabrania doświadczenia, a także tego, żebyśmy w każdym meczu cieszyli się grą, a nie tak, jak miało to miejsce w meczy z Toruniem.

Zobacz również