Białostoczanie bardzo dobrze weszli w mecz i szybko przeprowadzili kilka akcji, po których powinny paść bramki. Na nieszczęście Słonecznych bardzo dobrze dysponowany był golkiper gospodarzy, a gdy już piłka nie trafiała w niego, to z pomocą szli mu obrońcy.
- Nie graliśmy źle. Rywal ustawił się bardzo nisko. Dobrze się bronili i mieliśmy problem z przedostaniem się przez ich zasieki obronne. Mimo to w trakcie całego meczu stworzyliśmy sobie wiele dogodnych okazji, z których przynajmniej kilka powinno przynieść nam gola. Największym naszym problemem w Gdańsku był brak skuteczności - tłumaczy Adrian Citko, grający trener Słonecznych.
- Ogólnie z gry jestem zadowolony. W zasadzie każdy z nas stanął w trakcie spotkania przed bardzo dobrą szansą na zdobycie bramki. Niestety nikomu nie udało się umieścić piłki w bramce. Ta porażka jednak niczego nie zmienia. Naszym celem jest utrzymanie i będziemy do końca walczyć o jego realizację - przekonuje szkoleniowiec Słonecznych.
AZS UG Gdańsk 1 (0:0) 0 MOKS Słoneczny Stok
Bramka: Jakub Domżalski 34?