Żenia i Borys - ludzie w sile wieku. Dobrze sytuowani materialnie, ze stabilną pozycją społeczną. Rosyjska klasa średnia. Mieszkają w bloku na przedmieściach. Rozwodzą się, znaleźli nowych partnerów, poznajemy ich w przededniu nowego rozdziału w ich życiu. Zapewne znają się od czasów szkolnych czy studenckich. Borys już właściwie się wyprowadził. Sprzedają mieszkanie. Z nierozwiązanych pozostałości ich związku został już tylko Alosza 12-letni syn. Nikt z rodziców go nie chce, odbijają go jak piłeczkę pingpongową, ale to Alosza stanie się osią dramaturgiczną filmu.
Zaczyna się tak jak to u Zwiagincewa - obrazem przyrody. Jest zima, jaką i u nas dobrze znamy. Trochę śniegu, ale więcej błota. Brudno i ponuro. Ujęty w klamrę tego obrazu gnijącej przyrody pokaże, jak gnije nić łącząca bliskich, najbliższych i jak szybko miłość zmienia się w niemiłość.
Sceny pokazujące relacje między Żenią i Borysem są scenami wojny. Nienawiść, wrogość, złość. Przeszli już wszystko, nie mogą rozmawiać, może w innych okolicznościach nie cofnęliby się przed rozwiązaniem ostatecznym. Na razie jednak trzyma ich na uwięzi Alosza. I to dzięki niemu dostaną szansę przewartościowania swojego życia. Zwiagincew złapie ich pułapkę, by pokazać, że rozkład jest ostateczny i nieodwracalny.
Żenia i Borys mają nowe życia. Ona ze sporo starszym od siebie mężczyzną, on z młodszą kobietą. Zwiagincew pokazując oboje bohaterów w analogicznych sytuacjach z nowymi partnerami, wskazuje na typowość takich związków. Są "po przejściach" zmęczeni już na starcie w nowe życie, z balastem nierozwiązanych problemów, jednak z determinacją porzucenia starego i oddania się nowemu.
Kadr z filmu
Film jest o beznadziei takiego życia. Patrzymy na rozkład małżeństwa, na zerwanie więzi łączących nie tylko małżonków, łączących w ogóle dwoje ludzi. W tle widzimy, że podobny rozkład podstawowych więzi, rozkład sprawności działania dotyka też struktur państwa. Policja nie wypełnia swojego zadania, ogranicza się do budowania fasady.
W tej beznadziei Zwiagincew daje jednak nadzieję. Nadzieję na uratowanie społecznych powiązań. Przed chaosem i gniciem społeczność może uratować samoorganizacja, budowanie skutecznego działania poza niesprawnymi strukturami państwa. Pokazana w filmie grupa poszukiwawcza to jak Arka Noego ratunek dla społeczeństwa przed rozpadem.
"Niemiłość" to film bardzo rosyjski w warstwie wizualnej. Z powolną, refleksyjną narracją. Z długimi statycznymi ujęciami kojącymi wizualnie, a rozdzierającymi psychologicznie. Z krajobrazem postindustrialnym, krajobrazem rozpadu, upadku. Wiele możemy zobaczyć w tym filmie scen pięknych, tajemniczych i magicznych. Konsekwencja w opowieści i konsekwencja w tonacji obrazu - tak potrafią czarować tylko mistrzowie rosyjskiego kina.
I jak to w nieamerykańskim kinie - nie ma dobrego zakończenia. Jest zakończenie symboliczne, profetyczne. Bo gdy zastajemy naszych bohaterów po kilku latach, w nowych związkach dostrzegamy w nich tych samych zmęczonych życiem ludzi. Do tego jeszcze ten alegoryczny obraz Rosji biegnącej donikąd, na sztucznej ścieżce z wyrazem obojętności i znużenia.
W Białymstoku film można obejrzeć tylko w kinie Forum.
Zwiastun filmu
NIEMIŁOŚĆ
Premiera: 2 lutego 2018
Czas trwania: 127 minut
Produkcja: Belgia, Francja, Niemcy, Rosja, 2017
Reżyseria: Andriej Zwiagincew
Obsada:
Maryana Spivak
Aleksy Rozin
Matvey Novikov
Aleksy Fateev