Zalewały nas zwykle letnie burze w lipcu i sierpniu, teraz już pierwsza, majowa ulewa wyglądała w Białymstoku jak kataklizm. Majowe burze nie są niczym nadzwyczajnym w naszym klimacie, ale okazuje się, że w 300-tysięcznym mieście mogą wywołać poważne obawy. Takie obawy po majowej burzy wyraża radny Henryk Dębowski w swojej interpelacji skierowanej do prezydenta miasta.