Sprawa poglądów Bogusława Koniucha w ostatnich dniach stała się może nawet ważniejsza od koncepcji budowania przyszłości miasta. Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami, a dyskredytowanie kandydatów konkurencji mieści się w praktyce walki przedwyborczej. I dziś sprawa ta znalazła swój finał w sądzie i jeszcze nieprawomocnym postanowieniu dotyczącym rozpowszechnianiu treści dotyczących Bogusława Koniucha.