W sobotę ktoś go widział na parkingu za Norymbergą. Zmęczonego, w brudnej już kurtce. Szukał podwózki do Polski - mówi Karolina Smęt. To siostra Bernarda Ignatowicza, białostoczanina, który zaginął w Nowy Rok we Francji. Wtedy mówił, że wraca do domu. Niestety, nie sprecyzował, czy to dom brata we Francji, czy ten w Białymstoku, u rodziców.