Po czterech latach ukrywania się przed policją w końcu miał dość i sam się zgłosił. Poszukiwany listem gończym 39-latek przyszedł na komendę policji i oświadczył, że jest gotowy do odbycia orzeczonej przez sąd kary.
Miał pecha 60-latek poszukiwany listem gończym przez Prokuraturę Rejonową Białystok-Północ. W sklepie rozpoznał go policjant. Nie był akurat na służbie, ale zaczął działać. Poszukiwany trafił natychmiast do policyjnego aresztu.