To był alarm smogowy - stężenie drobnych pyłów osiągnęło 309 mikrogramów na metr sześcienny przy normie wyznaczonej na 50 ug/m3. W sobotni wieczór nad Białymstokiem utrzymywało się poważne zagrożenie smogowe. Ale w według polskich norm to był tylko incydent, bo poziom stężenia wyznacza "średnia dobowa", a ta wyniosła niewiele ponad 84 ug/m3.