Od tygodnia dyskutujemy o napisie BIAŁYSTOK na ścianie nowego dworca PKS w mieście. Nie tyle o napisie, ile o jego braku. Ponieważ sprawa stała się już prawie polityczna (bo zajęli się nią radni), czas już poważnie podejść do problemu. My podchodzimy. I proponujemy rozwiązanie, konkretnie - zamówiony już i prawie gotowy napis. Dwumetrowej wysokości, świecący i wolnostojący (taki, jak na ilustracji). To nie żart. 15 grudnia będziemy go mogli wszyscy zobaczyć.