Miał być przełom w ratowaniu życia i zdrowia niespełna trzymiesięcznej Natalki z Białegostoku. Niestety wciąż nie wiadomo, co wywołało deformację rączki u zdrowego noworodka. - To mogła być sepsa i powinnam się cieszyć, że dziecko w ogóle żyje. To usłyszałam od Krajowego Konsultanta z dziedziny ortopedii dziecięcej w Otwocku - opowiada bezsilna Katarzyna Steć, mama Natalki. Wracamy do sprawy sprzed tygodnia.