Teatr Dramatyczny. Na scenie istny dramat. Taksówkarz zaplątany po uszy w podwójne życie, ledwo wyrabia się na życiowym zakręcie. Im dalej brnie, tym sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna i... coraz bardziej komiczna. "Mayday" to sztuka o tak oklepanej treści, wystawiania na polskich scenach tyle razy, że trudno zrobić z niej spektakl, w którym znalazłoby się cokolwiek oryginalnego. Można co najwyżej wycisnąć z niej jeszcze więcej łez... ze śmiechu i jeszcze więcej "jazdy bez trzymanki", no i dorzucić sporo pokaźnych garści pikanterii.