Los ulicy Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko w Białymstoku jest przesądzony. Władze miasta nie wahają się, likwidacja tego patrona ulicy była jednym z haseł wyborczych zwycięskiej Koalicji Obywatelskiej. Podjęte w ostatnim czasie nagłośnienie potrzeby zmiany nazwy ulicy przyspiesza decyzję większości w radzie miasta. Tym, którzy widzą w tym patronie bohatera godnego upamiętnienia, pozostaje jedynie poruszający apel do sumień oficerów Wojska Polskiego o wstawienie się w obronie żołnierza wyklętego. Raczej nic to nie da. W radzie miasta wygra teza, że Łupaszko nie jest godny upamiętnienia i tak jak w czasach stalinowskich będzie musiał zniknąć z przestrzeni publicznej.