Pobujać się w hamaku w letnie popołudnie - któż by się oparł. Białostoczanie cieszyli się trzema drewnianymi hamakami ustawionymi w parkach. Jednym szczególnie - tak, że już nie nadaje się do korzystania. Miasto zamawia kolejnych sześć, ale już nie drewnianych, lecz prostszych i stalowych. Już żartujemy, że pancernych, niezniszczalnych, nie do zabujania.