W białostockiej Jadłodzielni brakuje żywności. Ludzie czekają w kolejce, a półki są puste - poinformowała nas Czytelniczka. - Półki bywają puste, bo jest duże zapotrzebowanie na tego rodzaju pomoc - tłumaczy Monika Lewko, opiekun placówki z ramienia Fundacji Spe Salvi.