Poznali się na próbie do nowo powstającego zespołu weselnego. Krzysztof zauroczył muzycznie Yuliyę dźwiękami gitary, choć jak przyznaje anegdotycznie wokalistka w rozmowie z naszym portalem, „siedział wówczas cichutko i coś brzdąkał na tej gitarze”. W tamtej chwili coś muzycznie zaiskrzyło i postanowili spróbować swoich sił w branży muzycznej jako duet. I tak powstał „Stereothon”. Nazwa nietypowa, niekoniecznie musimy rozkładać ją na czynniki pierwsze i doszukiwać się znaczenia. Miała być oryginalna i jak oboje zgodnie przyznają, po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową: od razu przekierowywać na stronę duetu w mediach społecznościowych. Zadziałało!