Zmarznięty Syryjczyk, trzy aktywistki i ratownicy z pomocą 

Historię jednego cudzoziemca przy granicy z Białorusią opowiada Straż Graniczna. Opowiada i odpowiada na opowieść o tym samym człowieku, publikowaną przez organizacje deklarując niesienie pomocy humanitarnej. „Syryjczyk, w sprawie którego interweniowali aktywiści, alarmując, że był w stanie hipotermii, jest zdrowy. Obecnie jest w Placówce Straży Granicznej. Złożył wniosek o ochronę międzynarodową” podaje Straż Graniczna.

[fot. Straż Graniczna]

[fot. Straż Graniczna]

Informację o osobie potrzebującej pomocy Straż Graniczna otrzymała w poniedziałek (12.12) około godz. 16 z Centrum Zarządzania Kryzysowego. Natomiast współrzędne lokalizacyjne poszukiwanej osoby przesłał nam pracownik pogotowia, a im te dane przekazali aktywiści.

– Zawsze, kiedy do Straży Granicznej wpływa informacja o osobach potrzebujących pomocy, podejmowane są natychmiastowe działania. Tak było i tym razem – mówi mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik prasowy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Funkcjonariusze SG powiadomili współdziałające służby. O pomoc poproszono zawodowych strażaków z Hajnówki, ochotników z OSP w Białowieży a także żołnierzy WP. 

– W związku z tym, iż według podanych przez aktywistów współrzędnych pomocy potrzebowała osoba znajdująca się w Rezerwacie Ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego, w akcji wziął również udział pracownik parku – relacjonuje mjr Zdanowicz.

Po dotarciu ratowników do poszukiwanej osoby około godz. 18.45 okazało się, że przy mężczyźnie są jeszcze trzy kobiety – obywatelki Polski. Jedna z nich poinformowała, że jest lekarzem i według niej mężczyzna znajduje się w stanie hipotermii i konieczne jest przewiezienie go do szpitala. Ze względu na trudny dojazd i trudne warunki atmosferyczne ratownicy najpierw nieśli mężczyznę na noszach, później autem przewieźli go do placówki Straży Granicznej, gdzie przyjechało wezwane pogotowie ratunkowe. 

– Po zbadaniu mężczyzny przez zespół z karetki okazało się, że wszystkie jego parametry życiowe są w normie, temperatura ciała wynosi 36,3, a cudzoziemiec nie wymaga hospitalizacji, co zapisano w karcie medycznej. Dostał ubrania na zmianę, jedzenie i mógł odpocząć – relacjonuje mjr Zdanowicz.

Straż Graniczna ustaliła tożsamość mężczyzny. Był to 25-letni obywatel Syrii. Przekroczył nielegalnie granicę polsko-białoruską. Niespełna miesiąc temu (17 listopada) w Moskwie otrzymał rosyjską wizę na podjęcie kształcenia. Nie podjął nauki, tylko kilka dni później wyjechał na Białoruś, gdzie przygotowywał się do nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej korzystając z pomocy organizatorów i przewodników. 

– Mężczyzna zadeklarował chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce. We wtorek 13 grudnia w Placówce SG w Białowieży został od niego przyjęty wniosek, który zgodnie z obowiązującymi przepisami zostanie przekazany Szefowi Urzędu ds. Cudzoziemców w celu rozpatrzenia – mówi mjr Katarzyna Zdanowicz.

„Ciąg dalszy nieprawdziwej historii obywatela Syrii układają aktywiści i kontynuują to osoby publiczne, z którymi aktywiści mają kontakt, uznając go za osobę zaginioną. Twierdzą, że był on w stanie hipotermii i powinien trafić do szpitala. Fakty są takie, że szukają osoby, która obecnie przebywa w Placówce Straży Granicznej, jest  zdrowa, kontaktowa, otrzymała niezbędną pomoc, a funkcjonariusze prowadzą z nią czynności w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy i przyjęciem wniosku o ochronę międzynarodową” – czytamy w oświadczeniu Straży Granicznej zamieszczonym na stronie internetowej Podlaskiego Oddziału straży Granicznej.

Galeria

Zobacz również