Do pierwszej kradzieży doszło na początku lipca, w jednym ze sklepów z jednośladami. Sprawca pod pretekstem jazdy próbnej wykorzystując chwilową nieuwagę pracownika sklepu, odjechał rowerem.
Właściciel sklepu oszacował straty na kwotę blisko 3600 złotych.
Kolejny rower padł łupem złodzieja dokładnie pięć dni później. Tym razem sprawca wybrał inny sklep, jednak na tym samym osiedlu. Sposób działania sprawcy był identyczny, jak poprzedni. Wartość strat drugiego skradzionego roweru to blisko 4500 złotych.
Białostoccy kryminalni natychmiast zajęli się sprawą. Wykonane przez nich czynności, a także ten sam sposób działania sprawcy przyczyniły się do ustalenia podejrzanego o te kradzieże.
23-letni białostoczanin wpadł w ręce policjantów, w czwartek, w swoim miejscu zamieszkania.
Śledczy pracujący nad sprawą ustalili również, że 23-latek tuż po zdarzeniach sprzedał w jednym z lombardów skradzione rowery przedstawiając podrobioną umowę kupna-sprzedaży. Mundurowym udało się odzyskać skradzione mienie. Mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty dwa za kradzież i kolejne za oszustwa.
?
Za te przestępstwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.