Zatrzymanie było wynikiem szeroko zakrojonych i intensywnych działań kryminalnych, zajmujących się oszustwami "na wnuczka". Szybko okazało się, że mężczyzna trzykrotnie odbierał pieniądze od starszych kobiet. W ubiegłym miesiącu dwie mieszkanki miasta straciły w sumie 80 tys. zł. Z ustaleń śledczych wynika, że pod koniec lipca do 95-letniej mieszkanki Suwałk zatelefonowała kobieta, podając się za jej córkę. Rozmówczyni twierdziła, że ma problemy zdrowotne i potrzebuje 25 tys. zł, po które przyjedzie kurier.
Podobna sytuacja miała miejsce kilka dni później. W tym jednak przypadku do 78-letniej mieszkanki Suwałk zatelefonował mężczyzna, podając się za jej wnuczka. Rozmówca twierdził, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy, aby uniknąć odpowiedzialności karnej. Również w tym przypadku pieniądze miał odebrać kurier. Kobieta powiedziała oszustom, że w domu ma 16 tys. zł, a kolejne 39 tys. zł jej mąż pobierze z banku. Kiedy przestępcom udało się oszukać swoje ofiary kurier odbierał od nich przesyłki z pieniędzmi i po potrąceniu umówionej kwoty "za fatygę" zawoził pod wskazany adres.
Szczegółowe okoliczności tych zdarzeń nadal wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. 58-latek usłyszał już zarzuty i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za oszustwo grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.