Z zawodu policjanci, prywatnie... małżeństwo

Paulina i Karol to młode, policyjne małżeństwo. Poznali się podczas wspólnej służby. Obecnie są szczęśliwym małżeństwem i rodzicami siedmiomiesięcznej Zosi.

Źródło: Podlaska Policja

Źródło: Podlaska Policja

Paulina i Karol to młode, policyjne małżeństwo. Poznali się podczas wspólnej służby w białostockiej patrolówce. 

Ona spokojna, pomocna i zawsze uśmiechnięta - pasjonatka gotowania. On zawsze aktywny, dbający o sylwetkę, zdrowe odżywianie, twardo stąpający po ziemi. Każde z nich z zupełnie innych powodów wybrało mundur. Karol od dziecka marzył o służbie w Policji. Zafascynowany mundurem policyjnym w 2016 roku podjął decyzję o wstąpieniu do formacji. Jak twierdzi, zawsze stąpa twardo po ziemi, więc poza zamiłowaniem do munduru, kluczowym argumentem była również stabilizacja finansowa. Jego marzeniem jest służba w jednostkach specjalnych. Paulina to osoba z dobrym sercem, która chce pomagać innym. Swoją karierę zawodową oboje rozpoczęli w Wydziale Patrolowo-Interwencyjnym Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Tam też się poznali. Zgodnie twierdzą, że po mimo specyfiki pracy nigdy nie mieli problemów z pogodzeniem obowiązków służbowych z prywatnymi. Zapewniają jednocześnie, że otwierając drzwi do domu, sprawy służbowe pozostawiają daleko za drzwiami.

Ich wspólną pasją jest gotowanie oraz aktywność na świeżym powietrzu. Każdą wolną, wspólną chwilę spędzają na spacerach czy przejażdżkach rowerowych. Tak relaksują się po całodziennej służbie. Oboje nie ukrywają, że praca w Policji daje im przede wszystkim stabilizację i satysfakcję. Chociaż niejednokrotnie wiąże się z dużym stresem czy poświęceniem. Oboje twierdzą, że nie zamieniliby swojej pracy na żadną inną. Policjanci białostockiej patrolówki i szczęśliwi rodzice siedmiomiesięcznej Zosi wiedzą, że ich priorytetem jest niesienie pomocy. Nie ukrywają jednak, że prawdziwym wyzwaniem jest sprostanie nowym zadaniom, które przynosi kolejny dzień.

Galeria

Zobacz również