- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca oplem zwolniła z uwagi na znak ostrzegawczy o zwierzętach - mówi Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Wówczas w tył opla uderzyło BMW. Opel zjechał na lewą stronę, koziołkował i wpadł do rowu.
Dwie osoby zostały zabrane do szpitala, jedna z nich - pasażer opla - w stanie ciężkim. Jak stwierdza policja, kierujący samochodem BMW była w stanie nietrzeźwości - 1,7 promila alkoholu w organizmie.
Droga była zablokowana przez około trzech godzin. Samochody osobowe objeżdżały drogami lokalnymi, ciężarowe musiały czekać.