Wypadek na Zielonych Wzgórzach. Trzymiesięczny areszt dla kierowcy

Już po niespełna 20 godzinach został zatrzymany mężczyzna podejrzany o potrącenie 9 - latka oraz jego ojca na oznakowanym przejściu dla pieszych w Białymstoku. Przypomnijmy, że sprawca potrącenia do którego doszło 19 października na skrzyżowaniu ulic Zielonogórskiej z Wrocławską, tuż po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku. Nie udzielił też poszkodowanym pomocy.

Kadr z filmu

Kadr z filmu

Przypomnijmy, że sprawca potrącenia, do którego doszło 19 października na skrzyżowaniu ulic Zielonogórskiej z Wrocławską około godz. 20.30, tuż po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku. Nie udzielił też pomocy poszkodowanym, którzy trafili do szpitala. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy oraz jego samochodu. Informacje na których funkcjonariusze bazowali były znikome. Wiadomo było jedynie, że chłopca i jego ojca potrącił nieznany sprawca, który poruszał się samochodem typu hatchback koloru ciemnego.

Kryminalni zabezpieczali wszelki materiał dowodowy, w tym zapisy monitoringów z trasy poruszania się sprawcy wypadku. Poza szeregiem czynności operacyjnych, błyskawicznie skierowano też komunikat do mediów o poszukiwaniu sprawcy zdarzenia. Już następnego dnia, na jednym z białostockich osiedli, policjanci zlokalizowali samochód, który prawdopodobnie potrącił chłopca i jego ojca. Informacja ta pochodziła od osoby, która słyszała komunikat o poszukiwaniach samochodu w mediach. Pierwszą osobę, która mogła mieć związek z poniedziałkową sprawą, funkcjonariusze zatrzymali w momencie, jak podchodziła do wytypowanego samochodu. Był to 21 - latek. Chwilę później, w miejscu zamieszkania mężczyzny, policjanci zatrzymali dwie kolejne osoby: matkę 21 - latka oraz jej konkubenta.

Zarówno 48 - latka, jak i 43 - latek byli w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, z kolei kobieta ponad pół. W mieszkaniu tym, mundurowi zabezpieczyli również marihuanę. Z dalszych policyjnych ustaleń wynikało, że 19 października para remontowała mieszkanie 43 - latka. Z relacji zatrzymanych wynikało, że podczas remontu pili alkohol. Następnie obydwoje wsiedli do czarnego fiata stilo, którym wracali do domu 48-latki. To właśnie wtedy, kierujący samochodem 43 - latek, potrącił chłopca oraz jego tatę na przejściu i nie udzielając pomocy, uciekł. Podejrzanym przedstawiono już zarzuty.

43 - latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego będąc w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca zdarzenia, natomiast 48 - latka nieudzielenia pomocy ofiarom wypadku. Wobec obydwu tych osób sąd zastosował trzymiesięczny areszt. 21 - latkowi przedstawiony zostanie zarzut posiadana narkotyków.

Zobacz również