Wolontariusze amerykańskiej fundacji odnowy cmentarza (Białystok Cementery Restoration Fund) od kilkunastu lat w wakacje pracują nad uporządkowaniem nekropolii. W ubiegłym roku fundacja dostała zgodę władz miasta na rozkopanie górki na Bagnówce przy ul. Boya-Żeleńskiego. Znaleziono w niej 120 macew mających ok. 200 lat, czyli więcej niż znajdujący obok cmentarz. Stąd wniosek, że muszą pochodzić z innego cmentarza. To mógł być tylko cmentarz rabinacki, najstarsza białostocka nekropolia żydowska. Już wtedy wolontariusz zapowiedzi, że chcą sprawdzić podobną górkę na skraju tego cmentarza, a obecni na konferencji przedstawiciele władz miasta zapowiedzieli, że nie zgodę na to dadzą.
Wykopy na cmentarzu rabinackim się zaczęły więc we wtorek 2 sierpnia. Po II wojnie światowej w wyzwolonym Białymstoku władze zdecydowały o zlikwidowaniu tzw. cmentarza rabinackiego, który rozciągał się w rejonie dzisiejszych ulic Suraskiej, Młynowej, Kalinowskiego. Groby i nagrobki zostały na swoim miejscu – przysypano je zwałami ziemi i gruzu pobliskiej, całkowicie zniszczonej dzielnicy żydowskiej Chanajki. Na wielkim utworzonym w ten sposób nasypie założono Park Centralny. Park istnieje do dziś i być może wielu odpoczywających tam na ławeczkach białostoczan nie zdaje sobie sprawy, że pod nimi spoczywają szczątki Żydów mieszkających w dawnym Białymstoku. Przypominają o tym tylko dwie tablice ustawione niedawno przez władze Białegostoku.
Rozkopana górka na dawnym cmentarzu rabinackim [fot. Bia24]
Czego szukają wolontariusze amerykańskiej fundacji odnowy białostockich cmentarzy? Śladów najstarszego białostockiego cmentarza. Powstanie cmentarza rabinackiego datowane jest na przełom wieku XVII i XVIII. Przed II wojną najstarsze istniejące tam nagrobki datowano na lata 60 XVIII wieku. Od końca XIX wieku nie grzebano tam już zmarłych, a cmentarz istniał do czasu okupacji niemieckiej.
Dziś więc szukamy przede wszystkim starych nagrobków (macew). A miejsce poszukiwań jest nieprzypadkowe. Są co najmniej dwie wersje pochodzenia tej górki. Jedna mówi, że tu rzucono i zasypano macewy zebrane z terenów cmentarza, które nie znalazły się w granicach Parku Centralnego, ale są i opowieści, według których w tym miejscu powinny się znajdować groby najstarszych i najważniejszych białostockich rabinów.
Prace wolontariuszy potrwać mają do 10 sierpnia. Tak jak w ubiegłym roku na Bagnówce nadzoruje je w imieniu Michaela Schudricha naczelnego rabina Polski Michał Szczepański z komisji rabinicznej ds. cmentarzy. Odnalezione macewy będą zbadane i złożone tymczasowa na cmentarzu przy ul. Wschodniej, obok tych 120 znalezionych w ubiegłym roku. Co dalej z nimi będzie? W ubiegłym roku już władze Białegostoku zapowiadały utworzenie w rejonie Parku Centralnego lapidarium, z tych macew. Od tamtego czasu jednak o tym projekcie nic więcej nie wiadomo. Czekamy na efekty tegorocznych prac w pobliżu Białostockiego Teatru Lalek oraz Opery i Filharmonii Podlaskiej.