WYBORY 2018. Koalicja Obywatelska do sejmiku idzie pilnować unijnych milionów

Stawką w tych wyborach są miliony euro z Unii Europejskiej na rozwój województwa na najbliższe dziesięć lat oraz bezpieczeństwo Polski dzięki silnemu miejscu w europejskiej wspólnocie - tak zaprasza do głosowania na Koalicję Obywatelską lider Platformy Obywatelskiej w regionie. Komitet wyborczy koalicji przedstawił swoich kandydatów w wyborach do sejmiku województwa podlaskiego.

Kandydaci KO do sejmiku /fot. H. Korzenny/

Kandydaci KO do sejmiku /fot. H. Korzenny/

Koalicja Obywatelska to porozumienie wyborcze największych partii opozycyjnych Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej oraz komitetów lokalnych - w Podlaskiej to Forum Mniejszości Podlasia oraz Komitet Tadeusza Truskolaskiego. Wystawia swoich kandydatów we wszystkich czterech okręgach wyborczych do sejmiku województwa. Na listach dominują przedstawiciele PO. 

Zanim jednak poznaliśmy kandydatów na radnych sejmiku - liderzy partii przedstawili najważniejsze cele, jakie stawiają przed sobą w tych wyborach. Są dwa. Oba odnoszą się do polityki ogólnopolskiej. Po pierwsze miliony euro dotacji z Unii Europejskiej na rozwój województwa w najbliższych dziesięciu latach; po drugie bezpieczeństwo Polski w strukturach Unii Europejskiej. Oba cele będą zagrożone, gdy wyborcy powierzą władzę w sejmiku przeciwnikom Koalicji Obywatelskiej, czyli PiS-owi. 

Uczestnicy sejmikowej konwencji wyborczej Koalicji Obywatelskiej /fot. H. Korzenny/

Uczestnicy sejmikowej konwencji wyborczej Koalicji Obywatelskiej /fot. H. Korzenny/

O najważniejszych celach mówi Robert Tyszkiewicz, szef PO w regionie. - Wyborcom mówimy dziś: stawiajcie na ludzi, którzy mają dobrą pozycję w Europie, którzy z Europą potrafią się komunikować, którzy potrafią wywalczyć w Europie pieniądze dla województwa podlaskiego. Nie stawiajcie na ludzi, którzy awanturują się w Europie i zmniejszają nasze szanse na pieniądze rozwojowe. Stawką tych wyborów są miliony z Unii Europejskiej na rozwój województwa podlaskiego.

O ty, że ekipa Koalicji Obywatelskiej potrafi wydawać unijne miliony przekonuje Maciej Żywno, lider listy sejmikowej w okręgu południowym. - Rozliczyliśmy co do euro pieniądze unijne z perspektywy 2007-2013. Mało który region może pochwalić się tym, że nie stracił ani jednego euro. A w nowej perspektywie zrobimy wszystko, by te ponad 1200 projektów, które już podpisaliśmy, spokojnie wprowadzić w życie i pokazać, że potrzebujemy siły wyborców, że zrealizować wspólne dążenia. 

Na listach KO do sejmiku jest 38 kandydatów. Na pierwszych miejscach działacze znani dotychczas i już doświadczeni zarówno w pracy politycznej, jak i urzędniczej. Listy otwierają: w okręgu łomżyńskim Jacek Piorunek; w okręgu suwalskim Anna Naszkiewicz; w okręgu południowym Maciej Żywno. Zaskoczeniem może być oddanie pierwszego miejsca na liście w okręgu białostockim Annie Augustyn z Komitetu Truskolaskiego, dopiero na drugim miejscu jest Zbigniew Nikitorowicz lider białostockich struktur PO. 

Jeszcze jedno zaskoczenie. Wśród kandydatów KO w okręgu białostockim - Jarosław Dworzański, były marszałek województwa, były przewodniczący sejmiku. Odszedł w Platformy Obywatelskiej wiosną tego roku w atmosferze wojny z Robertem Tyszkiewiczem. Dziś wraca, niewykluczone, że przede wszystkim z powodu bliskiego kontaktu z Tadeuszem Truskolaskim oraz Nowoczesną. Topór wojenny z liderem PO, w każdym razie na czas wyborów - zakopany. 

- Wspólnota celu łączy. Zdarzają się w polityce emocje, zdarzają niefortunne sytuacje, ale umiemy nad tym przechodzić do porządku dziennego, kiedy rzecz idzie o najwyższą stawkę. Dlatego jesteśmy dziś razem - mówi Robert Tyszkiewicz o kandydaturze Jarosława Dworzańskiego. 

Wśród innych kandydatów są zarówno doświadczeni samorządowcy, jak Waldemar Kwaterski, Sławomir Nazaruk (Forum Mniejszości Podlasia), Karol Pilecki; jak też nowi ludzie, bez samorządowego doświadczenia: Jolanta Szczygieł-Rogowska, Andrzej Kowalewski, Marcin Gnoza (Nowoczesna), Beata Malinowska (Nowoczesna). 

Zobacz również