"Rozstrzygnięcie nadzorcze" wojewody podlaskiego zostało opublikowane dziś (25.11) w Biuletynie Informacji Publicznej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. W konkluzji tego dokumentu czytamy, że wojewoda nie kwestionuje uprawnienia rady do zmiany nazw ulic, ale "wykonywanie uprawnień w tym zakresie powinno odbywać się z poszanowaniem wartości będących pod ochroną prawną. Natomiast sposób procedowania nad kwestionowaną uchwałą, przygotowane materiały na sesję, w szczególności uzasadnienie do uchwały przekazane radnym, zawierające treści nieprawdziwe, naruszyło tę zasadę".
Zastrzeżenia wojewody skupiają się w dwóch sferach: formalno-proceduralnej i merytorycznej. W sferze formalno-proceduralnej wojewoda stwierdza na przykład, że "w istocie nie doszło do nadania nazwy ulicy, która tej nazwy dotychczas nie miała, ale do zmiany nazwy ulicy, której dotychczasowa nazwa brzmiała mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko". Radni więc powinni zajmować się "zmianą" nazwy ulicy, a nie "nadaniem" nazwy ulicy, jak było w uchwale.
"Tytuł kwestionowanej uchwały wprowadza w błąd jej adresatów, gdyż sugeruje pierwotne nadanie nazwy przy utworzeniu ulicy, podczas gdy uchwała ma w istocie na celu zmianę nazwy ulicy" - czytamy w uzasadnieniu unieważnienia uchwały radnych.
Wojewoda uznaje, że jest to naruszenie przepisów rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2000 r. w sprawie "Zasad techniki prawodawczej" (Dz. U. z 2016 r. poz. 283), zgodnie z którym w ustawie/uchwale należy posługiwać się poprawnymi wyrażeniami językowymi.
W dalsze części uzasadnienie wojewoda stwierdza, że "przepisy zostały zredagowane naruszeniem zasad legislacji". Chodzi o to, że w przyjętym przez radę dokumencie mowa jest o unieważnieniu uchwały nadającej ulicy nazwę "Łupaszki", a w tamtej uchwale tworząc ulicę Łupaszki objęto nią również część ulic Wołyńskiej i Warmińskiej. Unieważnienie uchwały "prowadziłoby do sytuacji, w której część dotychczasowego przebiegu ulicy Warmińskiej i Wołyńskiej oprócz nazwy nadanej uchwałą [z października 2019 - przyp. red.] posiadałaby również nazwy przed wejściem w życie uchwały [z kwietnia 2018 r. - przyp. red.], tj. Warmińską i Wołyńską".
Wojewoda zwraca uwagę, że nazwa nadana ostatecznie ulicy - czyli Podlaska - w projekcie nie posiada uzasadnienia, co jest złamanie zasad "techniki prawodawczej". Bo, przypomnijmy, w projekcie uchwały ulica Łupaszki miała być zmieniona na ulicę Stulecia Praw Kobiet. Nazwę "Podlaska" zaproponował już w czasie sesji jako poprawkę jeden z radnych klubu KO. Wojewoda uznaje poza tym, że tej zmiany nie należy nazywać "poprawką", gdyż jest to zupełnie nowa nazwa (i wymaga odrębnego uzasadnienia).
"Wymaga podkreślenia, że w przypadku podejmowania przez organ stanowiący uchwał w sprawach nazw ulic i placów, szczególnie istotną rolę odgrywa uzasadnienie. Analiza przebiegu sesji Rady Miasta Białystok w dniu 28 października 2019 r., potwierdza, że dyskusja oraz wynikające z niej rozstrzygnięcie, odnosiło się do przedłożonych radnym przed sesją materiałów, w tym uzasadnienia do projektu uchwały" - zauważa wojewoda w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym.
Dalej w dokumencie czytamy, że samo uzasadnienie uchwały dotyczące postaci mjr. Zygmunta Szendziealrza ps. Łupaszko "wskazuje na fakty nie znajdujące potwierdzania w dokumentach historycznych, co potwierdził Prezes Instytutu Pamięci Narodowej".
Wojewoda przytacza stanowisko prezesa IPN, które w obszernych fragmentach cytował w czasie sesji radny Paweł Myszkowski (PiS). Prezes IPN kwestionuje podane w uzasadnieniu uchwały fakty i zarzuty pod adresem Łupaszki. Wojewoda zaznacza przy tym w swoim rozstrzygnięciu, że "uznaje stanowisko Prezesa IPN za miarodajne w przedmiotowym zakresie, z uwagi na to, że badania historyczne należą do ustawowych zadań tej instytucji".
W konkluzji podkreśla: "uzasadnienie uchwały musi być oparte na prawdziwych przesłankach. Sprzecznym z prawem jest podejmowanie uchwały w oparciu o niewyjaśnione fakty, które nie mają potwierdzenia w dokumentach historycznych".
Na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody rada miasta ma prawo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Składa ją za pośrednictwem wojewody w ciągu 30 dni od daty otrzymania rozstrzygnięcia.