Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w niedzielę (10 czerwca), w godzinach rannych, został poinformowany, że ktoś próbuje włamać się do odkurzacza na jednej z myjni samochodowych. Na miejsce udali się funkcjonariusze Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego, w tym przewodnik z psem służbowym.
Jarma błyskawicznie podjęła trop i doprowadziła do pobliskiej ulicy, na której mundurowi zauważyli mężczyznę wychodzącego z jednego z domów. Ten na widok policjantów najpierw przyspieszył kroku, a następnie zaczął uciekać. W końcu wpadł w ręce policji.
Znaleziono przy nim bilon w kwocie ponad 200 złotych. Początkowo zatrzymany twierdził, że pieniądze pochodzą ze skarbonki jego dziecka. Po chwili jednak przyznał się, że włamał się do odkurzacza samochodowego, skąd ukradł kasetkę z bilonem. Została ona odnaleziona przez funkcjonariuszy w miejscu zamieszkania mężczyzny.
Podejrzewany jeszcze dziś (11 czerwca) usłyszy zarzut, za który odpowie przed sądem.