Wiktoria Podlaskich Aniołów

Ponad 31 tysięcy złotych pomoże rocznej Wiktorii w leczeniu i rehabilitacji. Podlascy Aniołowie tyle zebrali w czasie niedzielnego koncertu charytatywnego.

Wiktoria z rodzicami

Wiktoria z rodzicami

W galerii Jurowiecka przez cały dzień były licytacje, koncerty, zabawy, wszystko po to aby zebrać jak najwięcej pieniędzy dla Wiktorii. Wieczorem w Studio F również licytowano wartościowe przedmioty, które przekazywali ludzie dobrej woli. Na przykład piłka z podpisami Zbigniewa Bońka i Adama Nawałki, koszulka Lowlanders czy biżuteria. Wolontariusz zbierali datki do puszek.

Akcję "Pierwszy uśmiech na pierwsze urodziny Wiktorii" zorganizowała młoda fundacja Podlascy Aniołowie. Zebrała fanty na licytację i stworzyła całe wydarzenie.

- W sumie zebraliśmy 31 223 złotych i 76 groszy. Jesteśmy zadowoleni z zebranej sumy, gdyż tutaj każda suma się przyda. Pomimo ilości imprez jakie odbyły się tego dnia w Białymstoku bardzo wiele osób przyszło aby pomóc Wiktorii - mówi Justyna Gościewska z fundacji Podlascy Aniołowie. - Nie zdążyliśmy jednak zlicytować wszystkich przedmiotów, dlatego wystawimy je na allegro i tam odbędą się licytacje. Szczegóły będą na naszej stronie internetowej

Wiktoria to dziewczynka, która właśnie w niedzielę miała swoje pierwsze urodziny. Choruje na bardzo rzadki zespół Moebiusa. Choroba została zdiagnozowana przez neurologa w maju tego roku. Teraz dziewczynka jest pod stałą kontrolą specjalistów, zajmuje się nią stomatolog, pulmonolog, neurolog, ortopeda, okulista. Teraz dziewczynka przechodzi rehabilitację ruchową, ćwiczy całe ciało. Przechodzi też terapię wzroku. Choroba dodatkowo nie pozwala na marszczenie brwi, utrudnia prawidłowe połykanie pokarmu. Twarz dziewczynki sprawia wrażenie zastygłej. Do tego dochodzi też wada wzroku, czyli astygmatyzm, nadwzroczność, zez obustronny. Występują też problemy z mową.

Aby Wiktoria rozwijała się prawidłowo, musi przejść wiele zajęć rehabilitacyjnych i ruchowych, których miesięczny koszt dochodzi do 3 tys. złotych. Do tej pory rodzice sami płacili za zajęcia, jednak potrzeb jest coraz więcej.

Zobacz również