Z informacji przekazanych dziennikarzom w przeddzień manifestacji wynika, że ze strony organizatorów wszystko jest przygotowane odpowiednio. Miejsce zabezpieczone, wyznaczone drogi ewakuacji oraz miejsca, gdzie zatrzymają się autokary, które przywiozą do Białegostoku uczestników manifestacji z innych miast Polski.
- Gdy zgłaszałem do urzędu nasz manifestację, określiłem szacunkowo liczbę manifestantów na 800 osób. Dziś sądzę, że będzie nas znacznie więcej - mówi Piotr Kusznieruk z SLD. Jak dodaje, jego obecne szacunki są wyższe, gdyż dostaje ciągle informacje o kolejnych grupach osób spoza Białegostoku, które zapowiadają przyjazd na niedzielny więc.
- Z przekazanych nam informacji wynika, że do Białegostoku jutro przyjadą na manifestację liderzy trzech partii tworzących naszą koalicję. Będą: Robert Biedroń, Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg - wylicza Paweł Krutul, lider Wiosny w Podlaskiem.
Wśród wielkich nieobecnych organizatorzy marszu wymieniają Tadeusza Truskolaskiego, gospodarza miasta, prezydenta Białegostoku. Zdaniem Grzegorza Janoszki z ugrupowania Lewica Razem nieobecność prezydenta źle wpłynie na wizerunek Białegostoku. Oto wywód Grzegorza Janoszki, jaki usłyszeli dziennikarze podczas sobotniej konferencji prasowej.
- Mimo że prezydent Truskolaski zgodnie z literą prawa zezwolił na Marsz Równości tydzień temu, jednak w moim odczuciu nigdy tak naprawdę nas nie wsparł. Nigdy nie wsparł osób LGBT plus, nigdy nawet nie przeszło mu przez gardło to wyrażenie, nigdy nie mówił wprost o homofobii. Niestety tak to wygląda. Jego postawa jest co najmniej zachowawcza. Według mnie prezydent Truskolaski nigdy nie opowiedział się po stronie dobra - tak to ujął Grzegorz Janoszka z ugrupowania Lewica Razem.
Zaraz po tej wypowiedzi szef podlaskiej SLD Piotr Kusznieruk jednak zostawił sobie furtkę nadziei na obecność Tadeusza Truskolaskiego na wiecu lewicy. - Być może prezydent się pojawi, ja mam dobre zdanie o tym, że należy pokazać swój protest, pokazać, że to może być maksymalnie spokojne i myśleć, że ludzie wyciągną z tego wnioski - mówił Piotr Kusznieruk.
Jednak bardziej niż nieobecność prezydenta Truskolaskiego niepokoi organizatorów manifestacji fakt, że na tym samym placu przed Teatrem Dramatycznym w tym samym czasie odbędzie się inna manifestacja, już zarejestrowana. Chodzi o zgromadzenie zgłoszone pod hasłem "Obrona dzieci nienarodzonych". Organizatorzy manifestacji lewicowej podejrzewają, że będzie to manifestacja pod hasłem Stop pedofilii, która, zdaniem Piotra Kusznieruka szerzy w mieście nieprawdziwe informacje na temat LGBT.
Jakkolwiek będzie, lewica jest spokojna, że ich manifestacja będzie przebiegała spokojnie i że uczestniczący w niej nie będą używali swoich symboli i znaków partyjnych.
Na razie na portalach społecznościowych nie ma oznak agresji przeciwko manifestacji lewicy (tak jak było to przed Marszem Równości). Najczęściej powtarzaną formą protestu, jaki chcą podjąć przeciwnicy tej manifestacji, jest apel o przyniesienie ze sobą i użycie podczas wiecu gwizdków oraz innych narzędzi czyniących hałas.
Początek manifestacji zaplanowano na godz. 14:00 na placu przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku.