W WORD-zie już po audycie. Pracownicy nadal niezadowoleni. Sytuację obiecuje wyjaśnić marszałek

Zarzucają dyrektorowi niegospodarność i niesprawiedliwe traktowanie pracowników. Pracownicy białostockiego WORD-u wysłali do marszałka pismo, w którym proszą o interwencję w sprawie Przemysława Sarosieka. Kolejne już zresztą pismo. Po pierwszym marszałek zlecił kontrolę. Jej wyniki wskazują, że Sarosiek dobrze zarządza firmą. Mimo to pracownicy nadal się skarżą.

Na zdjęciu Przemysław Sarosiek, dyrektor WORD /foto. Archiwum BIA24/

Na zdjęciu Przemysław Sarosiek, dyrektor WORD /foto. Archiwum BIA24/

Pracownicy WORD Białystok z nowego dyrektora niezadowoleni byli już na początku jego kadencji. Już w styczniu w piśmie wysłanym mediom i szefom białostockich urzędów wymieniali szereg nieprawidłowości, jakich miało się dopuścić kierownictwo WORD-u. W piśmie jest o rzekomym przekraczaniu przez dyrektora kompetencji, zatrudnianiu znajomych i wielu niezasadnych ich zdaniem wydatkach. Wtedy marszałek zlecił audyt. Dziś znane są jego wyniki. Ale pracownicy nadal się skarżą. I znów wysłali pismo. Do mediów, do marszałka, do radnych Sejmiku Województwa Podlaskiego.

(...) sytuacja w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Białymstoku jest fatalna i wciąż się pogarsza - piszą pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, którym od roku kieruje Przemysław Sarosiek. - (...) Jeszcze podczas trwania audytu dyrektor Sarosiek z uśmiechem informował wszem i wobec, że nic mu nie zrobią. Powoływał się na przyjaźń z Panem Marszałkiem co dodatkowo budziło niesmak wśród pracowników. Chwilę potem zaczęło się polowanie na tych, którzy brali udział w ujawnianiu machlojek dyrektora. Dziś ci, którzy mieli odwagę, by mówić o nieprawidłowościach w firmie, albo nie już nie pracują, albo walczą w sądzie pracy".

Pracownicy piszą, że dyrektor nadal - mimo kontroli - łamie przepisy. M.in. te dotyczące zarządzenia ministra infrastruktury z dnia 28 czerwca 2019 r. w sprawie egzaminowania. "Gdy pytaliśmy czemu tak postępuje, słyszeliśmy odpowiedź: Bo nie ma konsekwencji w ustawie za łamanie tych przepisów" - piszą w liście otwartym pracownicy. - "W głowie nam się nie mieści, że osoba dyrektora, która odpowiedzialna jest w firmie właśnie za przestrzeganie przepisów i za to by wszystko odbywało się zgodnie z prawem jest tą, która bez żadnych hamulców i zupełnie oficjalnie to prawo łamie. Koszty takiego zachowania oczywiście ponoszą osoby egzaminowane i egzaminujący. Dodatkowym faktem jest to, że wielokrotnie i z premedytacją Pan Sarosiek składał fałszywe oświadczenia właściwemu marszałkowi w sprawie przyczyn zwiększania ilości egzaminów. Sytuacja ta została zgłoszona do prokuratury i w tej chwili wielu pracowników na tę okoliczność jest przesłuchiwanych przez policję. Ostatnio mieliśmy możliwość zapoznania się z wynikami audytu, które okazały się miażdżące dla dyrektora Sarosieka. Teraz rozumiemy dlaczego przez dłuższy czas ukrywał sprawozdanie przed pracownikami.

Człowiek uczciwy nie jest w stanie przejść obojętnie widząc tak ewidentną niegospodarność, pomijanie procedur, wyprowadzanie pieniędzy z firmy poprzez umowy z kolegami, czy fałszowanie dokumentów (umowa z Floomy).

(...) Ostatecznie możemy zorganizować strajk, ale mamy świadomość, że sytuacja finansowa WORD do której doprowadził Pan Sarosiek jest tak słaba, że gdybyśmy przestali pracować to firma mogła by zwyczajnie paść" - dodają pracownicy WORD. Żaden z nich nie podaje swojego nazwiska. Jak tłumaczą - boją się zemsty dyrektora.

Na sytuację reaguje marszałek Artur Kosicki. Jeszcze dziś chce się spotkać z pracownikami WORD Białystok (nie będzie na spotkanie zapraszał dyrektora Sarosieka).

- List rozesłany m.in. do mediów jest kolejnym już anonimowym pismem, dotyczącym funkcjonowania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku. Pragnę przypomnieć, że audyt, który został przeprowadzony w tej jednostce na początku 2020 roku, został wszczęty w celu sprawdzenia, czy zarzuty wobec dyrektora WORD, opisane właśnie w tego rodzaju anonimowym doniesieniu, mają potwierdzenie w rzeczywistości - mówi jednak Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzeczniczka marszałka.

I co się okazało? Jakie są wyniki tego audytu?

- W trakcie audytu nie zostały stwierdzone żadne rażące nieprawidłowości, a jedynie uchybienia, które znalazły się w zaleceniach poaudytowych przekazanych dyrektorowi WORD w Białymstoku. Zalecenia te zostały już wdrożone lub są w trakcie realizacji. W 2021 roku w białostockim ośrodku zostanie przeprowadzony kolejny audyt sprawdzający wykonanie zaleceń, który zweryfikuje m.in. gospodarowanie środkami finansowymi - mówi Piotr Trochimowicz, dyrektor Biura Audytu UMWP .

A rzeczniczka marszałka dodaje: - Wiele wskazuje na to, że wynik finansowy WORD w Białymstoku za obecny rok będzie lepszy niż w 2019 i 2018 roku.

Zobacz również