W Supraślu otwarto oddział dla chorych z COVID-19. Tu czeka ich rekonwalescencja

Nieraz się zdarzało, że musieliśmy wypisywać do domu pacjentów, którzy jeszcze całkiem nie doszli do siebie - przyznaje dr Mirosław Kazberuk, lekarz izby przyjęć szpitala MSWiA w Białymstoku. Powód był prozaiczny - trzeba było zwolnić miejsce dla kolejnych chorych. Teraz szpital takie osoby będzie mógł kierować do Supraśla, gdzie właśnie otwarto oddział covidowy. To tu będą trafiały ze szpitala te osoby, którym życiu już nic nie zagraża, a które jeszcze potrzebują rehabilitacji, by całkiem dojść do siebie.

Źródło: Holmed Uzdrowisko Sp. z o.o.

Źródło: Holmed Uzdrowisko Sp. z o.o.

Taki oddział powstał właśnie w Supraślu, w części szpitala uzdrowiskowego prowadzonego przez Holmed Uzdrowisko Sp. z o.o. - Do rehabilitacji pacjentów po zawałach została wydzielona tzw. zielona strefa - zastrzega Zbigniew Kasprowicz, prezes Holmed Uzdrowisko Sp. z o.o. I zapewnia, że tacy pacjenci cały czas są i będą w Supraślu przyjmowani. I że wszystko odbywa się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.

Druga część szpitala została wydzielona dla pacjentów z koronawirusem - jest tu dla nich przygotowanych 130 łóżek. Pierwsi pacjenci trafią tu już lada dzień. Każdy - niezależnie od tego, gdzie wcześniej był leczony - będzie musiał wcześniej przejść przez izbę przyjęć szpitala MSWiA w Białymstoku, który jest szpitalem o wyższej referencyjności (III stopnia) i będzie nadzorował i koordynował pracę szpitala w Supraślu. To właśnie lekarze tu pracujący zadecydują o potrzebie dalszego leczenia czy rehabilitacji.

- U nas nie ma możliwości szeroko pojętej diagnostyki - tłumaczy Zbigniew Kasprowicz. I zapewnia, że w sytuacji, jeśli zdrowie któregokolwiek pacjenta się pogorszy, będzie on miał możliwość powrotu do szpitala MSWiA jako szpitala specjalistycznego, gdzie będzie kontynuowana terapia.

Leczeniem pacjentów z koronawirusem szpital MSWiA zajmuje się już od kwietnia - najpierw jako szpital jednoimienny, potem wielospecjalistyczny, a teraz - koordynujący. To tu trafiają najciężej chorzy pacjenci z regionu - najczęściej z chorobami towarzyszącymi.

Jest tu 135 łóżek - praktycznie niemal wciąż zajętych. - Dziś mamy ponad 90 pacjentów w stanie ciężkim - mówi Alicja Skindzielewska, dyrektor szpitala MSWiA w Białymstoku.

Dlatego nie ma tu warunków, by

- Do szpitala w Supraślu będziemy przekazywać pacjentów w stanie stabilnym, gdzie choroby dodatkowe nie są zaostrzone, a pacjent nie wymaga czynności zabiegowych. To ważne, że dla takich pacjentów w stanie stabilnym, ale jeszcze chorych, znajdzie się miejsce w szpitalu - mówi Małgorzata Kałużyńska, koordynatorka izby przyjęć szpitala MSWiA w Białymstoku.

A dr Mirosław Kazberuk, lekarz izby przyjęć MSWiA, dodaje: - W okresie największej liczny zachorowań pacjentów lżej chorych nie mogliśmy przyjąć do szpitala ze względu na brak miejsc. I tacy pacjenci byli odsyłani do domów. W tej chwili, gdy nawiążemy współpracę ze szpitalem uzdrowiskowym, ci pacjenci znajdą opiekę i pomoc właśnie w tym szpitalu.

Jak podkreślają lekarze - rehabilitacja dla pacjentów po zakażeniu koronawirusem jest bardzo ważna. Niestety, do tej pory była zaniedbywana.

- O tym się rzadko mówi, ale COVID produkuje inwalidów. Dziesiątki tysięcy ludzi w tej chwili wymagają pomocy pocovidowej. Liczymy, że dzięki współpracy naszych szpitali uda się stworzyć ciąg pomocy tym pacjentom. Dlatego to tak ważne, by opieka była koordynowana, by po pobycie w szpitalu, gdzie pacjent jest leczony, trafiał do szpitala, gdzie zapewnimy mu rehabilitację - mówi Zbigniew Kasprowicz.

Na czym ma polegać ta rehabilitacja? Tak naprawdę nie wiemy jeszcze wszystkiego o COVID-19. Trudno jest przewidzieć do końca, co się może wydarzyć w organizmie rekonwalescenta. Ale niektóre rzeczy są już wiadome: - Są powikłania ze strony układu oddechowego, widzimy powikłania neurologiczne. Możemy więc zastosować znane nam techniki rehabilitacji pulmonologicznej, z niezbędną współpracą z psychologiem i dietetykiem. To jest niezbędne, bo wyobraźmy sobie traumę pacjenta, który kilka dni leży sam pod respiratorem albo pod tlenem. I nie wie, czy przeżyje, czy nie. To ogromne przeżycie, dlatego nie możemy potem zostawić tego pacjenta samego sobie - mówi Zbigniew Kasprowicz. I tłumaczy jeszcze, że głównym zadaniem rehabilitacji ma być podniesienie wydolności ogólnej pacjenta.

Szpital już czeka na pacjentów. Jest po remoncie, dzięki któremu można było dostosować pomieszczenia do potrzeb chorych na COVID. Dostał już sprzęt z Agencji Rezerw Materiałowych. Są tu kardiomonitory, Tlenoterapia z wentylacja mechaniczna na dwóch stanowiskach. Ustawiono tu też już zbiornik, który może pomieścić 10 ton tlenu potrzebnego przy leczeniu pacjentów.

- Mamy bardzo dobry zespół lekarzy: pulmonologów, anestezjologów, internistów, kardiologów. Jesteśmy przygotowani, by poprowadzić terapię pacjentów, których skieruje do nas szpital MSWiA - zapewnia Zbigniew Kasprowicz.

Galeria

Zobacz również