Podlaskie jest na pierwszym miejscu wśród regionów, które mogą stracić najwięcej z powodu niewykorzystania pieniędzy unijnych. Może to być nawet 106 mln złotych. Zdaniem Roberta Żylińskiego, lidera na listy KW PSL w Białymstoku, problem tkwi w mechanizmie powstawania strategii województwa w perspektywach unijnych.
-Ten bardzo ważny dokument, jakim jest strategia województwa, powinien być okresowo ewaluowany i aktualizowany, tak by nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością. To pomoże uniknąć takiej sytuacji, w której ciężko jest wykorzystać środki zapisane w strategii, bo zmieniły się potrzeby i rynek pracy - mówił na wtorkowej (11 września) konferencji prasowej Robert Żyliński.
Kluczem do powstania strategii - zdaniem Żylińskiego - powinny być konsultacje społeczne. Jednak nie w formie pozorowanej, trwającej krótki okres i składającej się z kilku spotkań. Nie wyklucza on, że powinny trwać nawet rok.
Drugi element programu Roberta Żylińskiego zakłada, że Białystok powinien w większym stopniu niż obecnie oddziaływać na region. Jak mówi, poprzez kształtowanie polityki gospodarczej Białegostoku, kształtuje się gospodarkę całego regionu.
-To w stolicy województwa są najlepsze uczelnie, najważniejsze jednostki kultury, placówki medyczne czy siedziby najwyższych urzędów. To tu gromadzi się największy potencjał ludzki, to wszystko trzeba wykorzystać - mówi Robert Żyliński. - Nie mamy szans ścigać się z Warszawą, Poznaniem czy Krakowem. Możemy jednak stworzyć miasto, które da impuls regionowi do pozytywnych zmian zarówno gospodarczych, jak i społecznych - dodaje.
Żyliński stawia także na odbudowę kształcenia zawodowego.