Kulturą i sztuką Supraśl będzie żył przez najbliższy miesiąc. Bo niemal na cały lipiec zaplanowany jest festiwal Między Wierszami. Organizują go aktorzy związani z Teatrem Wierszalin, od lat działającym w Supraślu.
Nie kryją - inspiracją było dla nich Uroczysko, przed laty organizowane w Supraślu. Wielki festiwal z kulturą wysoką, na który ściągały tłumy. Ludzie przychodzili, bo czuli, że ta wysoka sztuka jest dla nich.
- Chcieliśmy, by znów w Supraślu była impreza zorganizowana z takim rozmachem i łącząca tak wiele dziedzin sztuki - mówi Rafał Gąsowski, na co dzień aktor Wierszalina, teraz występujący w roli koordynatora artystycznego festiwalu. Razem z nim w organizację tego wydarzenia włączyli się: aktor Dariusz Matys jako koordynator organizacyjny i Mateusz Kasprzak, który zajął się oprawą plastyczną festiwalu
W festiwalu będzie można uczestniczyć i osobiście, i online, bo niemal wszystkie wydarzenia będą transmitowane na platformie VOD teatru Wierszalin. Od 2 do 25 lipca w Supraślu będzie można zobaczyć przedstwienia teatralne w formie tradycyjnej, widowiska plenerowe, akce uliczne w wykonaniu performerów. Będzie można również posłuchać koncertów chopinowskich oraz wokalistyki operowej w plenerze i poezji w ogrodach pałacu Buchholtza.
Festiwalowi towarzyszyć będzie wystawa zdjęć upamiętniających 30 lat działalności teatru Wierszalin.
Ne festiwalu będą też rozmowy o literaturze, naturze, filozofii, teatralizacji codzienności i upoetycznianiu prozy życia. Ze studia festiwalowego prowadzić je będą we wtorki i środy dziennikarki Radia Białystok. Dorota Sokołowska porozmawia o literaturze, a Olga Gordiejew-Pobot (która niegdyś występowała na deskach Wierszalina) zaprosi twórców, którzy w ciągu 30 lat istnienia teatru byli zwiazani z Wierszalinem. To m.in. Joanna Kasperek, Adam Woronowicz, Ryszard Doliński, Adam Wnuczko, Marek Tyszkiewicz. Dominik Sołowiej zaś rozmowami z zaproszonymi gośćmi poprzedzi seanse filmowe w siedzibie Wierszalina.
- To będą spotkania z ciekawymi twórcami literatury oraz dawnymi aktorami z Wierszalina - zaprasza Rafał Gąsowski.
W organizację festiwalu zaangażowali się też uczniowie supraskiego liceum plastycznego. - Będą na żywo, często w plenerze przygotowywać swoje prace. Będą podglądać i rysować wydarzenia festiwalowe, ale również i widzów - zapowiada Dariusz Matys.
Później oczywiście zaplanowana jest wystawa prac młodych artystów.
W piątki zaplanowano cykl słuchowisk, które w ciągu 30 lat działalności artyści Wierszalina nagrali w Radiu Białystok. - Przypomniany będzie "Głup. Pasja zabłudowska", będzie "Święty Edyp", będzie "Bóg Niżyński". Zapraszamy do supraskiego Centrum Kultury - mówi Rafał Gąsowski. I opowiada o piątkowych wieczorach. Około godz. 21 zaprasza do parku przy Liceum Sztuk Plastycznych. Zaplanowane są tam widowiska plenerowe: - Sięgnęliśmy do ojca poezji Jana Kochanowskiego. Przygotowaliśmy "Pieśń Świętojańską o Sobótce". Będą występowali artyści z Teatru Wierszalin, ale też z Teatru Dramatycznego i z Białostockiego Teatru Lalek. To będzie taka wielka orkiestra "Między Wierszami". Wieczorem w Parku Buchholtzów na pewno będzie pięknie - mówi Rafał Gąsowski.
A tydzień później zaprasza w to samo miejsce na inne widowisko - o Cyprianie Norwidzie.
- Artyści z budynku pałacu będą mówić do ludzi, którzy są na placu - zdradza szczegóły. - Chcemy w tym widowisku odpowiedzieć na pytanie, co się stało z pracami Norwida po jego śmierci, bo istnieje taka anegdota historyczna, że część prac i rękopisów została zniszczona. A my chcemy przynajmniej spróbować odpowiedzieć na to pytanie - mówi organizator festiwalu.
I opowiada o sobotach: - W soboty główną ulicę 3 Maja zamieniamy w ulicę poetów - uśmiecha się Rafał Gąsowski. I pokazuje przygotowaną specjalnie na potrzeby festiwalu mównicę w kształcie żyrafy. To tam staną aktorzy i będą deklamować wiersze: Juliana Tuwima, Ewy Lipskiej, księdza Twardowskiego, Zbigniewa Herberta... A kto ze spacerowiczów na chwilę przystanie - na pewno dostanie na pamiątkę kartkę z właśnie deklamowanym wierszem.
- W niedziele będziemy mieć koncerty chopinowskie - mówi Rafał Gąsowski. A Dariusz Matys dodaje: - A w weekendowe wieczory zapraszamy do naszego teatru - albo do ogrodu naszego teatru na nasze przedstawienia. Będziemy grali "Dziady. Noc Pierwszą", "Wierszalin. Reportaż o końcu świata", "Ofiarę Wilgefortis".
W sumie w ciągu trzech tygodni festiwalu zaplanowano ponad 60 wydarzeń. Na większość wstęp jest bezpłatny (czasem trzeba tylko - ze względów pandemicznych - zarezerwować wejściówkę), na pokazy filmowe bilet kosztuje 10 zł, a na spektakle - od 20 do 50 zł.
- A widzowie już nam mówią: drugiego takiego festiwalu w Polsce nie ma - uśmiecha się Dariusz Matys.