VIDEO. Podlaski Marsz Normalności w Białymstoku

Pierwszy taki marsz, zorganizowany przez ugrupowania narodowe - pod hasłami "rodzina siłą narodu" i "Białystok ostoją normalności" przeszedł ulicami centrum Białegostoku. Policja podała, że w marszu szło 300 osób. Byli dorośli, były też dzieci, całe rodziny z małymi dziećmi w wózeczkach. Przemarsz trwał godzinę, nie odnotowano poważniejszych incydentów.

Z hasłem "Rodzina siłą narodu" przeszedł w sobotę po południu ulicami Białegostoku 1. Podlaski Marsz Normalności. Jak mówili organizatorzy, chodziło o pokazanie "wartości tradycyjnego modelu rodziny".

Wydarzenie pod nazwą Pierwszy Podlaski Marsz Normalności zorganizowały trzy ugrupowania narodowe: Obóz Narodowo-Radykalny - Brygada Podlaska, Autonomiczni Nacjonaliści Białystok oraz Patriotyczna Jagiellonia. "W tych trudnych czasach, normalność należy manifestować, pokazywać, że to, co najcenniejsze - rodzina oraz ojczyzna - nadal jest fundamentem Polski" - napisali organizatorzy w zaproszeniu na marsz.

Spotkanie rozpoczęło się w sobotę (19.09) o godz. 15 na Placu NZS w centrum Białegostoku. Marsz przeszedł ulicami: M. Skłodowskiej-Curie, Legionową przez rondo Andrzeja Lussy wszedł na al. J. Piłsudskiego, następnie ul Sienkiewicza dotarł do placu przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego, gdzie zgromadzenie się zakończyło. Maszerujący tworzyli zwartą kolumnę. Na czele niesiono transparent, a cała grupa maszerujących był również otoczona transparentami po bokach. 

Transparent niesiony na czele marszu miał wypisane hasło marszu "Rodzina siłą narodu" oraz grafikę na której widać czarną chmurę, z której wychodzi tęcza, a pod nią chroniąca się od tej tęczy pod parasolem - rodzina. Z obu boków kolumny maszerujący nieśli długie transparenty z napisami: "Rodzina=chłopak+dziewczyna", "Czy to absurdalne, że chcemy żyć normalnie", gdzie w słowie "absurdalnie" pierwsze sześć liter pomalowano w tęczowe kolory, a także "Białystok ostoją normalności".

Przed wyruszeniem na trasę w przemówieniu wprowadzającym mówca stwierdził, że ten pierwszy marsz jest poświęcony ks. kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. Jak mówił, był on "wielkim Polakiem i patriotą, wielkim mężem stanu. To właśnie z jego nauczania wzięty został tytuł naszego spotkania Rodzina siłą narodu." 

W marszu wzięli udział przede wszystkim młodzi ludzie, przyszły też rodziny z dziećmi. Podczas przemarszu skandowano m.in. "Wiara, rodzina i tradycja", "Chłopak, dziewczyna normalna rodzina", "Białystok jest normalny", "Podlasie jest normalne", "Białystok wolny od dewiacji", "Dzieci wychowanie to rodziny zadanie", "Nie dla pedofilii", "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa", "Dość tęczowej propagandy", "Zakaz pedałowania" czy "Szkoły wolne od zboczeńców", "Ręce precz od naszych dzieci", "Liberalizm - to się leczy", "W chrześcijaństwie jasna sprawa, że rodzina to podstawa", "Dość tęczowej propagandy", "Być normalnym to nie wstyd".

Lektor prowadzący skandowanie co jakiś czas wygłaszał również krótkie oświadczenia. W jednym z nich mówił: "Większość uczestników dzisiejszego marszu to ludzie młodzi. Propaganda tęczowych wymierzona jest właśnie w Was, w tę najmłodszą tkankę narodu, która jako młoda tkanka jest nieukształtowana i chłonna na różnego rodzaju tęczową propagandę. Nie bądźcie łatwowierni, nie przyjmujcie za pewnik wszystkiego, co oni wam podają. Nieprawdą jest, że to jest norma, że wszyscy musimy to akceptować, a nie tolerować. A to jest zasadnicza różnica. Tolerowanie tego było przez wiele lat i jest nadal. Ale nie musimy akceptować tego i nie będziemy akceptować tego, że wchodzi się z butami do polskich szkół". 

Na trasie marszu, na chodniku przed kinem Forum (ul. Legionowa) stała grupa kilku osób trzymających transparenty w postaci kartek papieru z wypisanymi hasłami. Byli to działacze Komitetu Obrony Demokracji, wśród nich przewodnicząca podlaskiego KOD Dorota Zerbst. Kilka osób trzymało białe róże i transparenty. Hasła wypisane na nich głosiły: "Człowiek człowiekowi człowiekiem", "Nie zgadzam się na nazywanie nietolerancji normalnością", "Nie popieram Podlaskiego Marszu Normalności".

Na alei Piłsudskiego na wysokości ulicy Kościelnej na chodniku kilka osób niosło i wymachiwało tęczową flagą. Dwie nastolatki skandowały w stronę maszerującej kolumny - "dziewczyna i dziewczyna - normalna rodzina" i całowały się na chodniku. 

"Wszelkiej maści dziwadła mówią dziś nam o tym, że tak bardzo chcą być przez nas akceptowani, jednak plują przy tym na to co jest świętością dla większości ludzi, opluwają symbole bohaterów narodowych" - mówił lektor marszu odpowiadając na zachowanie wspomnianych osób. Maszerujący zaś skandowali - "Zakaz pedałowania". 

Marsz zakończył się na Rynku Kościuszki. Policja poinformowała, że marsz przebiegł bez incydentów. Według danych policji, wzięło w nim udział ok. 300 osób.

Zachęcamy do obejrzenia dołączonej do tej informacji naszej transmisji wideo z całego Podlaskiego Marszu Normalności.  

Rozmowa z organizatorami marszu - w naszym programie publicystycznym Twarda kanapa - zachęcamy do obejrzenia. 

Zobacz również