VIDEO. Lasu Solnickiego nie uratują, domagają się dialogu z władzą

Społeczny głos w sprawie wycinki Lasu Solnickiego na potrzeby lotniska Krywlany w Białymstoku. Gest - jak mówią działacze organizacji społecznych - symboliczny, bo decyzje władz miasta praktycznie już zapadły. Dwa i pół tysiąca osób podpisało petycję przeciwko wycięciu 75 hektarów lasu. A przedstawiciele organizacji społecznych mówią, że w kontakcie z władzą samorządową brakuje "otwartości i dialogu".

Razem z dwoma i pół tysiącami podpisów przed Urzędem Miejskim w Białymstoku stawili się przedstawiciele organizacji społecznych, ruchów miejskich. Mówią w sprawie wycinki Lasu Solnickiego jednym głosem - nie są całkowicie przeciwni, ale protestują przeciwko brakowi dialogu z władzą. 

- My tak naprawdę nie wiemy, jak będzie wyglądało to lotnisko - mówiła Katarzyna Sztop-Rutkowska z "Inicjatywy dla Białegostoku". - Ze słów przedstawicieli miasta wynika, że będzie to przede wszystkim lotnisko dla biznesu. Nie jesteśmy dobrze poinformowani, brakuje przede wszystkim otwartości i dialogu - dodała.

Zarówno ona, jak i przedstawiciele innych organizacji i ruchów społecznych apelowali do urzędu miejskiego o "jasną komunikację". - Chcemy wiedzieć, czy są jakieś ekspertyzy, które mówią o tym, czy to lotnisko jest rzeczywiście opłacalne, ile będzie kosztowało jego utrzymanie - podkreślała Katarzyna Sztop-Rutkowska.

W "oświadczeniu" jakie przygotowali uczestnicy konferencji prasowej czytamy: "Jako mieszkańcy możemy czuć się oszukani. Obiecywano lotnisko, które da nam - mieszkańcom - łatwiejszą komunikację ze światem, a dostaniemy, za publiczne pieniądze, małe lotnisko dla biznesu i niejasne obietnice jego rozwoju w nieokreślonej przyszłości." 

Przysłuchujący się konferencji prasowej zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk poproszony przez dziennikarzy o komentarz powiedział: - Gwarantuję, że sprawa zostanie rozwiązana tak, aby zwiększyć atrakcyjność miasta Białegostoku nie tylko przedsiębiorcom, ale przede wszystkim mieszkańcom miasta.

Podkreślał jednak, że "przedsiębiorcy to także mieszkańcy miasta", że ostateczna decyzja w sprawie wycinki lasu jeszcze nie zapadła (strony zainteresowane mogą jeszcze składać odwołania i zastrzeżenia), a gdy już zapadnie wówczas urzędnicy przedstawią opracowane już ekspertyzy i udzielą "wszelkich możliwych informacji" na temat planów rozwoju lotniska. 

Przedstawiciel stowarzyszenia "Łączy nas Białystok", które zgromadziło dwa i pół tysiąca podpisów mieszkańców miasta przeciwko planowanej wycince Lasu Solnickiego, wręczając zastępcy prezydenta ten dokument podkreślał, że autorzy protestu nie są całkowicie przeciwni wycięciu części lasu. 

- Nie postulujemy bezpośrednio wstrzymania tej wycinki, chyba że okaże się, że ona nic nie wnosi. My po prostu nie mamy pełnej jasności, co zmieni ten wyrąb lasu - mówił Sławomir Mojsiuszko ze stowarzyszenia "Łączy nas Białystok". 

Mojsiuszko dodał, że sytuacja teraz jest już "bez wyjścia", bo żeby zbudowany dwa lata temu pas startowy mógł funkcjonować w pełnym zakresie, konieczne jest usunięcie przeszkód lotniczych. Podkreślał jednak, że przez kilka lat można było znaleźć inne rozwiązanie, ale nie było na ten temat publicznej debaty.

We wspomnianym już "oświadczeniu", przekazanym także władzom miasta, autorzy podkreślają: "Nie jesteśmy przeciwnikami lotniska. [...] Obecna decyzja władz miasta o wycince części Lasu Solnickiego ma zmierzać do poszerzenia możliwości funkcjonowania lotniska w Białymstoku. Niestety plany te są obarczone wieloletnimi błędami planistycznymi, koncepcyjnymi i brakiem rzetelnie opracowanej wizji rozwoju lotniska. Krywlany nigdy nie staną się Portem Lotniczym Białystok, ponieważ jakiekolwiek możliwości jego rozwoju zostały dawno zablokowane przez miejskie inwestycje, które zlokalizowano w jego pobliżu. Chronicy Białystok Las Solnicki pada pod toporami nie po to, by ziściły się marzenia białostoczan o komunikacji ze światem - bo to wydaje się raczej niemożliwe - lecz by uzasadnić błędne decyzje władz i wydanie publicznych pieniędzy. Brakuje przy tym jasnej i uczciwej komunikacji z mieszkańcami: co, kiedy i za ile".  

Tydzień temu prezydent Białegostoku wydał decyzję w sprawie "usunięcia przeszkód lotniczych" w okolicy lotniska Krywlany. Zgodnie z tą decyzją konieczna jest wycinka ponad 15 tys. drzew na obszarze ok. 78 ha Lasu Solnickiego. Usunięcie tych "przeszkód" pozwoli w pełni wykorzystać do ruchu lotniczego zbudowany dwa lata temu betonowy pas startowy na lotnisku Krywlany. Budowa kosztowała 44 mln zł, a pieniądze pochodziły z budżetu Miasta Białystok oraz dotacji samorządu województwa podlaskiego. Od dwóch lat pas ten nie jest wykorzystywany w pełni jego możliwości, zgodnie z którymi mógłby się tu odbywać ruch samolotów w tym pasażerskich zabierających na pokład do 50 pasażerów. 

Zachęcamy do obejrzenia zapisu LIVE konferencji prasowej przedstawicieli organizacji społecznych w sprawie wycinki Lasu Solnickiego

Zobacz również