Nurt płynącej wody może wciągnąć nawet wysportowanego i doświadczonego pływaka. "Rzeka wciąga" to tytuł filmu przygotowanego przez Państwową Straż Pożarną w Łomży oraz Grupę Ratowniczą Nadzieja.
- To była prosta decyzja, którą wymuszają sytuacje, które słyszymy w mediach. W nagranie zaangażowało się kilkanaście osób: strażaków, naszych ratowników, a także osób postronnych. Łukasz Konopka na przykład swoim głosem wzbogacił całość - mówi koordynator Grupy Ratowniczej Nadzieja rat. med. ks. Radosław Kubeł.
"Rzeka wciąga" film-przestroga
Jak mówi ks. Kubeł, pływanie w rzece wiąże się z dużo większym niebezpieczeństwem niż w morzu czy też jeziorze. Podobnie jest w przypadku akcji ratunkowych, w rzece wymaga specyficznych umiejętności. Rzeka płynie z określoną prędkością, a co za tym idzie, układa sobie dno, które kryje w sobie wiele niespodzianek. - Gdy wchodzimy do wody, mając wodę do kolan, wcale nie jesteśmy bezpieczni. Dosłownie metr dalej możemy natrafić na kilkumetrową głębię. Takie miejsca występują głównie na łukach rzek, to tam najczęściej dochodzi do tragedii, a ciało człowieka potrafi być wciągnięte pod wodę - mówi ks. Radosław Kubeł.
Ratownicy przestrzegają, by nie wskakiwać do wody po długim przebywaniu na słońcu, gdy ciało jest rozgrzane. Różnica temperatur może wywołać szok termiczny. Podobnie - lepiej powstrzymać sie od kąpieli, gdy temperatura wody jest niższa niż 14 st. C. I w żadnym razie nie wolno pływać po alkoholu i narkotykach - przestrzegają ratownicy.
Statystyki policji pokazują, że w ciągu ostatnich trzech lat w Polsce utonęły 1524 osoby. Tylko w maju tego roku śmierć w wyniku utonięcia poniosły 62 osoby. Najtragiczniejszy był czwartek, 31 maja, kiedy utonęło 10 osób. Najczęściej do tragicznych sytuacji nad wodą dochodził z powodu kąpieli w niestrzeżonym albo zabronionym miejscu.
Film przygotowany przez ratowników grupy Nadzieja i łomżyńskich strażaków jest dostępny na youtube.com.
