"Utknęła" między rogatkami

Do niebezpiecznej sytuacji doszło na przejeździe kolejowym w Lewkach na krajowej "66". 35-letnia kierująca fiatem "utknęła" miedzy rogatkami, bo wjechała na przejazd lekceważąc znak świetlny i opuszczające się szlabany.

[fot. KPP Bielsk Podlaski]

[fot. KPP Bielsk Podlaski]

Bielski dyżurny otrzymał zgłoszenie o samochodzie osobowym, który „utknął” na przejeździe kolejowym między zamkniętymi rogatkami.

Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w Lewkach na krajowej "66". Na miejscu policjanci ustalili, że siedząca za kierownicą fiata 35-latka zlekceważyła znak świetlny na przejeździe kolejowym i wjechała pomimo zamykających się rogatek. Aby nie doprowadzić do zderzenia z nadjeżdżającym pociągiem, kobieta "wrzuciła wsteczny" i uderzyła w zamkniętą już zaporę, uszkadzając ją.

Kierująca fiatem tłumaczyła policjantom, że nie zauważyła sygnału świetlnego i opuszczanych zapór, ponieważ oślepiło ją słońce.

Mundurowi ukarali 35-latkę mandatem w wysokości 3 tys. zł, a jej konto zasiliło 6 punktów.

- Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd zachować szczególną ostrożność;
przed wjechaniem na tory upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, zwłaszcza jeżeli wskutek mgły lub z innych powodów przejrzystość powietrza jest zmniejszona - apeluje policja.

Pojazd należy prowadzić z taką prędkością, aby w razie potrzeby można byłoby go zatrzymać w bezpiecznym miejscu, gdy nadjeżdża pojazd szynowy lub, gdy urządzenie zabezpieczające albo dawany sygnał zabrania wjazdu na przejazd.

Zobacz również