- W tej chwili na Białorusi trwa atak na Polaków przy pomocy między innymi atak na żołnierzy Armii Krajowej, których zrównuje się z nazistami. Odebranie w Białymstoku patronatu mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko nad ulicą będzie dodatkowym paliwem dla reżimu na Białorusi do ataku na Polaków. Nie możemy jako samorząd polskiego miasta wpisywać się w tę narrację wydarzeń - powiedział przewodniczący komisji radny Paweł Myszkowski (PiS) w podsumowaniu dyskusji podczas komisji.
Na poniedziałkowej sesji radni będą rozpatrywać projekt uchwały zgłoszony przez grupę mieszkańców. Jak informował przewodniczący rady, podpisanych pod projektem jest ponad tysiąc osób. W projekcie są dwa argumenty za zmianą nazwy. Po pierwsze zmiana nazwy na Podlaska "stworzy jednolity ciąg komunikacyjny o wspólnej nazwie" (obecnie ulica Podlaska jest przedłużeniem ul. Łupaszki, a swoją nazwę uzyskała w marcu tego roku, ulica Łupaszki istnieje od 2018 roku). Drugi argument brzmi: "obecna nazwa jest bardzo długa i kłopotliwa w stosowaniu".
Podczas obrad komisji samorządności w sprawie wypowiadały się dwie przedstawicielki wnioskodawców. Jedna o imieniu Anna, druga o imieniu Maria. Obie podnosiły, że nazwę ulicy trzeba zmienić ze względu na długość obecnej nazwy oraz na to, że "Podlasie jest piękną krainą".
Podczas dyskusji poprosili o głos dwaj inni mieszkańcy miasta, którzy opowiedzieli się przeciw zmianie. Michał Mikucki przypomniał, że w 2019 roku ponad dwa tysiące mieszkańców Białegostoku opowiedziało się przeciwko zmianie nazwy ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko. Mikucki podkreślał, że "jestem przedstawicielem młodego pokolenia i z przykrością słucham, jak inicjatorzy pod pretekstem dbania o ład nazewniczy usuwają z przestrzeni miasta imię tego bohaterskiego żołnierza.
Inny mieszkaniec miasta, który zgłosił się do dyskusji podczas komisji - Sebastian Bachmura podkreślał, że w Białymstoku jest więcej ulic, które mają długie nazwy i dotychczas nikomu to nie przeszkadza.
Przewodniczący komisji radny Paweł Myszkowski poinformował, że spośród ponad tysiąca osób, które wnioskują o zmianę nazwy ulicy, jest tylko sześć osób, które mieszka przy ul. Łupaszki. - Ponad tysiąc osób to są mieszkańcy innych niż Skorupy dzielnic miasta - mówił Myszkowski tłumacząc, że jako radny ma wgląd w dane osobowe osób, które złożyły obywatelski projekt uchwały.
W dyskusji podczas komisji poza radnym Myszkowskim nie wypowiadał się żaden radny. W komisji są: Katarzyna Siemieniuk (PiS), Piotr Jankowski (PiS), Mateusz Sawicki (PiS) oraz Rafał Grzyb (KO). W głosowaniu czworo radnych było za negatywnym zaopiniowaniem projektu uchwały. Rafał Grzyb nie wziął udziału w głosowaniu.
Łupaszko został patronem ulicy na osiedlu Skorupy w 2018 roku, w poprzedniej kadencji samorządu. Po wyborach radni większościowego klubu Koalicji Obywatelskiej, szczególnie członkowie Forum Mniejszości Podlasia przegłosowali uchwałę o zmianie nazwy na ulicę Podlaską. Uchwałę unieważnił wojewoda podlaski, a później sąd administracyjny odrzucił skargę na decyzję wojewody. W rezultacie ulica ciągle była pod patronatem mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko.