Jak informuje Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka USK, wprowadzone zostają również dodatkowe procedury, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno pacjentom, jak i personelowi szpitala. Pacjenci zgłaszający się na planową hospitalizację będą musieli przejść przez wstępną kwalifikację pacjentów prowadzoną w ustawionych przed szpitalem namiocie i kontenerze. Każdy pacjent będzie miał mierzoną temperaturę oraz będzie zobowiązany do wypełnienia szczegółowej ankiety epidemiologicznej. Nie będą przyjmowani pacjenci z objawami ostrej infekcji wirusowej.
Wywiad i badanie kliniczne będą decydować o tym, czy pacjent będzie kierowany na wymaz w kierunku koronowirusa. - W przypadku wyniku pozytywnego i w zależności od stanu zdrowia pacjenci będą kierowani na izolację domową bądź przekazywani do szpitali jednoimiennych w Białymstoku lub w Łomży. Chorzy po zakończeniu leczenia i uzyskaniu wyniku negatywnego będą w późniejszym terminie przyjmowani do szpitala - tłumaczy rzeczniczka.
Pacjenci, którzy nie będą testowani (czyli u których wywiad i badanie kliniczne będą wskazywać na minimalne ryzyko zakażenia) będą przyjmowani do szpitala z zachowaniem pełnego reżimu sanitarnego - każdy pacjent będzie traktowany jako potencjalnie zakażony.
- W chwili obecnej szpital posiada odpowiednią ilość środków ochrony osobistej i środków do dezynfekcji, tak by zabezpieczyć właściwie personel i pacjentów. Ponadto te materiały są już dostępne na rynku i będą systematycznie uzupełniane - zapewnia Katarzyna Malinowska-Olczyk. I dodaje: - Biorąc pod uwagę, że w USK wiele klinik to jednostki monopolistyczne, czyli jedyne w regionie północno-wschodniej Polski, zależy nam by pacjenci mogli otrzymać właściwą pomoc. Dyrekcja szpitala planuje w najbliższym czasie przywrócić również wizyty w poradniach specjalistycznych. Przez poradnie kwalifikowani są bowiem pacjenci na planowe hospitalizacje. O uruchomieniu poradni poinformujemy w kolejnym komunikacie.
Planowe przyjęcia w USK w związku z sytuacją epidemiologiczną zostały zawieszone 17 marca. Od tego czasu przyjmowani byli jedynie pacjenci w stanie zagrożenia życia, a także z podejrzeniem lub rozpoznaniem choroby onkologicznej.