Ulica Wąska: Zasypią, co rozkopali. I nic się nie stało?

Rozkopali, rozgrzebali... a teraz zasypią i wyrównają. Na ulicy Wąskiej w Białymstoku inwestor, czyli Urząd Miejski, zaczął remont i właśnie go przerwał. Okazuje się, że w zatwierdzonym już projekcie przebudowy są błędy na tyle poważne, że prace trzeba wstrzymać a projekt poprawić. Dopóki więc nie poprawią, cały rozgrzebany fragment Wąskiej między Jagienki a Poleską zasypią piaskiem, przyklepią, wyrównają i... proszę bardzo..., nic się nie stało. NIC się nie stało?

fot. BIA24

fot. BIA24

Prace na ul. Wąskiej stanęły 12 października 2017, po tym jak wojewoda podlaski wydał decyzję o wstrzymaniu remontu. Powodem był szereg uchybień jakie zawierał projekt. Działały one także na szkodę mieszkańców, którym w ramach specustawy drogowej miasto zabrało część gruntów.

Gdy toczące się od sierpnia prace na ul. Wąskiej, nagle stanęły większość mieszkańców nie ukrywała swojego niezadowolenia. Droga była rozkopana do tego stopnia, że praktycznie jest nieprzejezdna, a powodu wstrzymania prac nikt nie znał. Po decyzji wojewody Urząd Miejski zapowiedział, że prace nad nowym projektem potrwają przynajmniej do końca roku, a mieszkańcy domów na Wąskiej będą praktycznie odcięci od świata jeszcze dłużej.

Ulica Wąska w remoncie /fot. BIA24/

Ulica Wąska w remoncie /fot. BIA24/

Teraz Urząd Miejski się zreflektował i próbuje uspokoić mieszkańców. Plac budowy ma być uprzątnięty do tego stopnia, by jak najmniej utrudniał życie mieszkańcom. Teren zostanie zabezpieczony, wykopy zasypane i wyrównane. Biorąc pod uwagę jak dziś wygląda ulica, trudno jednak uwierzyć, że "nic się nie stało" a Wąska będzie przynajmniej taka jak przed remontem.

CO DALEJ Z WĄSKĄ?

Poprosiliśmy biuro prasowe wojewody o uzasadnienie decyzji w konsekwencji której wstrzymano prace na Wąskiej. Dowiedzieliśmy się, że w projekcie przebudowy ul. Wąskiej dostrzeżono naruszenia polegające, m.in. na zaprojektowaniu jezdni oraz zjazdów niezgodnie z warunkami technicznymi budowy dróg. W projekcie budowlanym przedstawiono mapę z projektem podziału nieruchomości niezgodną z projektem zagospodarowania terenu. Brak było określenia zakresu inwestycji poprzez jednoznaczne wskazanie początku i końca inwestycji. Urzędnicy wojewody dostrzegli również wiele mniejszych błędów, które w decyzji kasacyjnej wojewody zostały wskazane do poprawy.

Urzędnicy miejscy, gdy pytamy o zastrzeżenia wojewody, tłumaczą że, to tekst pisany językiem urzędowym: brzmi tak poważnie, ale w rzeczywistości jedynie dokumentacja musi zostać poprawiona.

Sprawa trafiła do wojewody w związku z odwołaniem dwóch mieszkańców ul. Wąskiej, których nieruchomości decyzją prezydenta Białegostoku zostały w części wywłaszczane. Szerokość pasów ruchu podyktowana jest koniecznością zastosowania rozwiązań uspokajających ruch, co jest dopuszczalne zapisami rozporządzenia. Ponadto na Wąskiej wprowadzono strefę ruchu, co ogranicza prędkość pojazdów do 20 km/h.

- W kwestii zastosowanej szerokości zjazdów wyjaśniamy, że ul. Wąska jest drogą publiczną o nawierzchni częściowo utwardzonej, w związku z czym - zgodnie z obowiązującymi przepisami - do zarządcy drogi należy obowiązek przebudowy zjazdów istniejących, z zachowaniem ich parametrów - wyjaśnia Anna Kowalska z biura prasowego Urzędu Miejskiego.

Zakres robót w nowej, bardziej szczegółowej dokumentacji ma pozostać taki sam. Za to zmianie ulegnie linia podziałowa przy jednej z nieruchomości przy ul. Wąskiej. To oznacza, że mniejsza część prywatnej działki zostanie przeznaczona pod budowę pasa drogowego.

- Chodzi dokładnie o 20 metrów. Na odcinku, na którym miał być chodnik, musimy z niego zrezygnować, ponieważ jego położenie nie zadowalało mieszkańców sąsiadującej posesji - tłumaczy Anna Kowalska. - Zatem zmiany, które sami zgłosiliśmy są wprowadzane dla komfortu mieszkańców - dodaje.

Jak zapowiada Urząd Miejski, wydanie ponownej, poprawionej decyzji, przy uwzględnieniu minimalnych terminów, szacowane jest na koniec listopada. O ile przedtem wpłyną kolejne wnioski niezadowolonych mieszkańców ul. Wąskiej.

Zobacz również