AKTUALIZACJA
Policjanci wraz z funkcjonariuszami służby celnej weszli do wnętrza naczepy. Okazało się, że w środku faktycznie znajduje się jedna osoba. Trwają czynności wyjaśniające.
Przypomnijmy.
Jak informowaliśmy, o godz. 15.30 na jednej ze stacji paliw za Korycinem (na trasie Białystok-Augustów) zaparkował samochód ciężarowy. Kierowca tira (narodowości serbskiej) poprosił pracowników stacji o wezwanie policji.
- Z uwagi na barierę językową był z nim utrudniony kontakt. Jednak po kilkunastu minutach wytłumaczył, że od pewnego czasu słyszy głośne stukanie i krzyki wydobywające się z wnętrza swojej naczepy. Podejrzewa, że zamiast towaru przewozi ludzi - relacjonuje nasz Czytelnik. To od niego dostaliśmy zdjęcia.
Po kilkunastu minutach na miejscu pojawił się pierwszy patrol policji, a następnie Straż Graniczna z Kuźnicy.
- Zgłoszenie brzmiało dosłownie: "kierowca podejrzewa, że przewozi w naczepie jakieś osoby". Potwierdzam, że policjanci wraz z funkcjonariuszami służby celnej podjęli interwencję. Okazało się, że w środku naczepy faktycznie znajdowała się jedna osoba - poinformowała Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji.