Tragiczny pożar w Choroszczy. Śledztwo prowadzone jest w kierunku dokonania zabójstwa

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego pożaru w Choroszczy, w którym zginął ojciec i troje dzieci. Główna hipoteza śledczych zakłada, że doszło do zabójstwa, 45-latek miał sam podpalić dom.

Pożar domu w Choroszczy [fot. KW PSP Białystok]

Pożar domu w Choroszczy [fot. KW PSP Białystok]

Pojawiły się nowe informacje w sprawie tragicznego pożaru w Choroszczy. Jak poinformował naszą redakcję rzecznik białostockiej prokuratury okręgowej Łukasz Janyst, śledztwo będzie prowadzone w kierunku zabójstwa i doprowadzenia do pożaru.

Obecnie główna hipoteza zakłada, że 45-letni mężczyzna podpalił dom, a w pożarze zginął on oraz trójka jego dzieci.
                    
We wszczętym śledztwie wydane zostały dziś (28.02) postanowienia o powołaniu biegłych z zakresu medycyny sądowej. Chodzi o ustalenie przyczyn śmierci czwórki zmarłych. Sekcje powinny być przeprowadzone w najbliższych dniach. 

Przypomnijmy, że zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali w niedzielę (26.02) o godz. 22:30. Płonął murowany budynek mieszkalny. Zgłoszenie, które straż pożarna otrzymała tego dnia, poprzedziło zawiadomienie na numer alarmowy o awanturze domowej. Po niej z domu wyszła żona 45-latka.

Z danych strażaków wynika, że akcja ratowniczo-gaśnicza w Choroszczy trwała blisko cztery godziny, wzięło w niej udział ponad 40 strażaków. Po opanowaniu pożaru i przeszukaniu budynku, strażacy znaleźli w nim cztery osoby. Lekarz stwierdził ich zgon: to 45-letni ojciec i jego trójka dzieci.                          

Zobacz również