Pożar komina w domu jednorodzinnym miał miejsce w miejscowości Białasy (powiat sierpecki, województwo mazowieckie). Domownicy: trzy osoby dorosłe i dwójka dzieci, nie mieli świadomości o zagrożeniu. Niebezpieczeństwo dostrzegli żołnierze 1 PBOT.
-Często ludzie będący w domu nie czują, że pali się sadza w kominie. Dlatego osoby z zewnątrz, które to zauważą, powinny niezwłocznie reagować - opowiada mł. chor. Marcin Białous z 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, jeden z uczestników akcji. -W swojej karierze przez 12 lat był komendantem wojskowej straży pożarnej. Podczas zdarzenia podzieliliśmy się zadaniami - jeden z nas kierował straż pożarną na miejsce, natomiast pozostała trójka wyprowadziła domowników na bezpieczną odległość - dodał.
Żołnierze 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej poczekali na przybycie dwóch zastępów straży pożarnej. Do końca akcji zapewnili kobiecie i dwójce małych dzieci bezpieczne miejsce w swoim aucie, aby wyeliminować zagrożenia związane np. z dymem z pożaru - opowiada o akcji oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sierpcu mł. bryg. Waldemar Goczyński.
-Żołnierze 1 PBOT pokazali w praktyce, co dla nich oznacza motto WOT: Zawsze gotowi, zawsze blisko. Na uwagę zasługują empatia i zainteresowanie żołnierzy, którzy zauważyli, że dzieje się coś złego, prawidłowo zgłosili fakt i pozostali do dalszej dyspozycji na miejscu, służąc pomocą. - podsumował mł. bryg. Waldemar Goczyński.
W akcji ratowniczej uczestniczyli: mł. chor. Marcin Białous, plut. Maciej Matuk, szer. Krzysztof Bednarski - wszyscy z kompanii logistycznej oraz st. kpr. Arkadiusz Ciborowski z 11 batalionu lekkiej piechoty w Białymstoku. Dowódca brygady płk Sławomir Kocanowski podjął decyzję o wyróżnieniu żołnierzy.