W manewrach wzięli udział m.in ratownicy Grupy "Nadzieja", policjanci, strażacy, strażacy-ochotnicy, strażnicy graniczni oraz Straż Leśna. Siły WOT liczyły blisko 30 terytorialsów z łomżyńskiego batalionu. Celem ćwiczeń była koordynacja i usprawnienie współdziałania oraz pogłębianie wiedzy z zakresu działań poszukiwawczych.
Manewry składały się z trzech epizodów, z czego ostatni - z udziałem terytorialsów - realizowano w dzień (poszukiwania zaginionego dziecka) i w nocy (poszukiwania grupy osób). Ćwiczenia odbywały się w czasie rzeczywistym. Terytorialsi działali w trzyosobowych zespołach (np. policjant, żołnierz i ratownik), przeszukując, z wykorzystaniem specjalnej aplikacji zainstalowanej w telefonach, wyznaczony obszar. W działaniach nocnych wsparcia udzielał śmigłowiec Straży Granicznej.
- W obu epizodach zespołom, do których przypisani zostali terytorialsi, udało się odnaleźć zaginionych. W trakcie swoich działań żołnierze wykorzystywali sprzęt optyczny (lornetki, zestawy noktowizyjne MU, lornetki noktowizyjne) oraz mieli do dyspozycji własny pojazd ciężarowo-terenowy, quad i motocykl - informuje szer. Beata Leszczyńska, rzecznik prasowy 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Manewry były też okazją do zapoznania się ze sprzętem używanym przez służby i ratowników-wolontariuszy.
- Uważam, że możliwość współpracy ze służbami oraz udział żołnierzy WOT w tego typu przedsięwzięciach pozwoli wykorzystać zdobyte doświadczenia w potencjalnych sytuacjach kryzysowych" - podsumował ppor. Radosław Kaczyński z 13. batalionu lekkiej piechoty.
Udział w akcjach poszukiwawczych oraz ratowania lub ochrony zdrowia i życia ludzkiego jest jednym z zadań Wojsk Obrony Terytorialnej wynikających z ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Żołnierze 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej uczestniczyli już w akcji poszukiwawczej w maju br.
Źródło: 1.PBOT