Szycie ratuje życie - białostocka firma szyje maski ochronne i prosi o wsparcie

Przed epidemią pracowało tu 200 osób - krawcowych szyjących bieliznę damską. Ava Lingerie - jedna z białostockich firm bieliźniarskich - dziś nie szyje bielizny. Nie ma zbytu. Dziś wspólnie z innymi bezinteresownie pomaga w walce z wirusem. Tak, jak umie, szyjąc maseczki ochronne. Pracownicy przychodzą dobrowolnie, bez wynagrodzenia. Apelują o wsparcie finansowe - na zakup materiałów do szycia maseczek.

Szycie zaczyna się od szablonów /fot. Bia24/

Szycie zaczyna się od szablonów /fot. Bia24/

"Zostając w domu, zastanawiasz się prawdopodobnie co można jeszcze zrobić? Jak możesz pomóc? Okazuje się, że jest taka możliwość! Każde 10 zł to 18 masek ochronnych. Twój wkład może mieć ogromne znaczenie dla ochrony zdrowia i życia ludzi walczących na "pierwszym froncie", a w efekcie nas wszystkich. Sprawa jest pilna i poważna. Chodzi o maski. Jest to aktualnie jeden z najcenniejszych produktów, który bardzo trudno jest dostać. Szpital podczas zagrożenia epidemiologicznego potrzebuje od 25 do 35 tysięcy masek miesięcznie! Ceny masek niebotycznie rosną, tak jak ich światowe zapotrzebowanie"- to jest fragment apelu do wszystkich ludzi dobrej woli zamieszczonego na portalu zrzutka.pl.

Apel zamieszcza Alicja Czarniecka, projektantka mody z firmy Sax35th. Jest razem z właścicielami firmy Ava Lingerie współorganizatorką akcji. Prosi o wpłaty dzięki którym można będzie kupić materiały do szycia maseczek. Wymienia: "flizelina medyczna, blaszki na nos, gumy, taśmy, nici. Zadbaliśmy już o to, aby te materiały były dla nas dostępne", tylko trzeba za nie zapłacić. 

Produkcji nie ma, zakład wysłał pracownice do domów /fot. Bia24/

Produkcji nie ma, zakład wysłał pracownice do domów /fot. Bia24/

Jak pisze Alicja Czarniecka, w Białymstoku jednym z najważniejszych odbiorców jest Szpital MSWiA, który przyjmuje pacjentów podejrzewanych bądź zainfekowanych koronawirusem. Potrzeby są ogromne, ale jednocześnie możliwe do spełnienia. - Szpital poprosił nas o pomoc w wyprodukowaniu co najmniej 10 tysięcy masek. Liczba ta może się zwiększyć w zależności od tego, jak długo będzie trwało zagrożenie epidemiologiczne - informuje Alicja Czarniecka.

"Możemy pomóc! Nasza pracownia oraz moi przyjaciele z branży jesteśmy w stanie wykonać maski, jednak nie jesteśmy wstanie ponieść 100% kosztów produkcji, ponieważ jest tego za dużo. Cena takiej maski wynikająca z kosztów materiałów oraz produkcji to dzisiaj w Polsce około 3 zł. Dotychczas szpitale kupowały maski znacznie taniej" - czytamy w apelu o wsparcie tej potrzebnej działalności.

Dlaczego szyją maski? Dlaczego nie każdy może i powinien takie maseczki szyć? "Maski, które są uszyte metodą chałupniczą, najczęściej nie mają metalowego zabezpieczenia na nos, a w konsekwencji nie przylegają dokładnie, a powietrze z zewnątrz dostaje się do środka. Wyprodukowanie maski zdatnej pracownikom szpitala wymaga dużo więcej pracy, opracowania funkcjonalnych rozwiązań oraz szybkiej produkcji metalowych kształtek na nos. Nie próżnujemy! Wszystkie te elementy są już przemyślane, omówione, a częściowo również wyprodukowane - pisze Alicja Czarniecka.

Białostocka pracownia może udostępnić gotowe wykrojniki do szycia maseczek /fot. Bia24/

Białostocka pracownia może udostępnić gotowe wykrojniki do szycia maseczek /fot. Bia24/

Na portalu zrzutka.pl wpłacających jest już 125 osób. Zaplanowano akcję wpłat na 40 tys. zł, w poniedziałek (23 marca) około południa udało się już zebrać ponad 8 tysięcy zł. Największa wpłata jednorazowa to 1000 zł. 

"Rozpoczęliśmy szycie pierwszych 2000 sztuk masek, jutro pierwsze 300 sztuk otrzyma szpital MSWiA w Białymstoku" - czytamy na portalu we wpisie dokonamy w miniony czwartek. 

Szyją pracownice zakładu Ava Lingerie. Przychodzą dobrowolnie i bez wynagrodzenia. Organizaotrzy akcji "Szycie ratuje życie" apelują o zgłaszanie się innych. Piszą: "Wzywamy więc gorąco do mobilizacji środowisk krawcowych pracujących chałupniczo, aby wzięły udział w akcji szycia maseczek. Nasza pracownia chciałaby udostępnić im gotowe wykrojniki oraz inne materiały, dzięki którym będą mogły włączyć się do pracy".

Na facebookowym profilu akcji znajdujemy informację o przyłączaniu się kolejnych firm i osób. "Miło jest nam ogłosić, że do naszej akcji Szycie ratuje życie włączyła się Pracownia Projektowania Wnętrz Katarzyny Wigda". 

"Wielkie podziękowania dla firmy Equator Group, która na swój koszt w expresowym tempie odebrała materiał na maseczki z Poznania i dowiezie je do Białegostoku. Jesteście wspaniali".

Informacje o tym, jak można się włączyć w pomoc, są w internecie pod hasłem "szycie ratuje życie". Na facebooku można je znaleźć na profilu akcji

Kontakt telefoniczny: 692-446-687 lub mailowy: szycieratujezycie@gmail.com.

Zbiórka funduszy na stronie internetowej zrzutka.pl

Zobacz również